Wpis z mikrobloga

Moje dziecko nie dostanie raka. Mojego dziecka nie dotkną zmiany klimatu. Mojego dziecka nie spotka wojna, nie spotka bieda, nie spotka depresja, nie spotka choroba psychiczna. Moje dziecko nie ulegnie wypadkowi drogowemu i nigdy nie stanie się niepełnosprawne. Nie popełni też samobójstwa. Moje dziecko nie będzie świadkiem ludzkich tragedii: bezdomności, uzależnień, samotności. Moje dziecko nie zobaczy w TV ludzi uciekających z własnych domów przed żywiołem.
Te wszystkie tragedie, dzieją się gdzieś tam daleko, ten cały głód, niewolnictwo seksualne małych dzieci i handel ludźmi. To spotyka tylko niektórych, wybranych, innych ludzi. Mojego dziecko nie, bo moje dziecko, tak jak ja, będzie żyło w specjalnej bańce. Przecież każdy ma to na co zasłużył, karma istnieje! (Ehh ta silna potrzeba egzystencji w świecie uporządkowanym (urojenia), tudzież potrzeba bezpieczeństwa)
Wracając, świat przecież bez opamiętania pędzi w lepszym kierunku, do krainy wiecznej dopaminy i nie może się zatrzymać, moje dziecko tego doświadczy.

#antynatalizm #efilizm
  • 21
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@fapowiczowski: to była akurat parafraza twojego wysrywu wyżej

Płodzenie to status quo, do którego wy, nieznający życia natale jesteście zbyt przyzwyczajeni, żeby go w ogóle podważać.
  • Odpowiedz