Aktywne Wpisy
Opas +458
Niektórzy przeżywają jak odchodzi ich pies czy kot, a ja… przeżywam króla mojego akwarium Suma. Wczoraj zauważyłem że on trafił tęczowym mostem do krainy Posejdona. Był ze mną 28 lat…, dostałem go w pierwszej lub drugiej klasie podstawówki, przeżył kilka wyskoków, podsuszeń, pogryzienie przez pierwszego psa, błędy akwarystyczne, choroby, nawet wakacje u babci. Śmiałem się że córka w spadku go odziedziczy, ale nie będzie jej to dane :( W trakcie ostatniego serwisu
mickpl +305
Chętnie bym posluchał od jakiegoś insidera jak to konkretnie się stało, że 0% popiera KO, PSL, Lewica, PiS - a protestuje pół Internetu XD Jakie tam są rozdania, o co konkretnie chodzi. Przecież logiki w tym nie ma żadnej. Ludzie przecież nie chcą tych dopłat, a najgłośniej przekonują, że nie no som potrzebne albo ludzie z branży, albo jakieś nosacze które już się załadowały i nie chcą, aby ceny pospadały.
#nieruchomosci #
#nieruchomosci #
Tytuł:
My, dzieci z dworca ZOO
Autor:
Christiane Felscherinow
Gatunek:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Ocena: ★★★★★★★★★★
ISBN:
83-207-0801-X
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Liczba stron:
222
Lubie czasami wrócić do książek, które czytałam nastolatką będąc. I wczoraj zaliczyłam taki powrót.
„My, dzieci z dworca ZOO” to pozycja, której raczej przedstawiać nie trzeba. Czy powrót do tej lektury był udany? Tak, książka zrobiła na mnie podobne wrażenie jak te kilkanaście lat temu. Być może oddziaływuje na mnie mocniej bo w mojej rodzinnej historii wątek narkotyków, w tym heroiny, jest mocno zaznaczony i odcisnął duże piętno na mnie i moich najbliższych.
Dodatkowo historia opisana w książce jest prawdziwa, i to jest najbardziej straszne, ze to nie jest fikcja literacka. Książka jest surowa, realna, brutalna. Kiedy czytam i wyobrażam sobie Berlin z opowieści, zawsze mam przed oczami Katowice z lat 90. Mój dworzec ZOO to mieszanka katowickiego dworca, z jego estakada oraz brutala z ulicy Granicznej. W Katowicach, w latach 90 i początkiem 00, nietrudno było o widok ludzi w charakterystycznym przykucu. Zawieszonych, na lekko ugiętych nogach, ze zwisająca głowa. Wiem tez gdzie był katowicki bajzel. To wszystko sprawia, ze namacalnie niemal odczuwam brud tej książki. Tak brud, bo to jest uczucie towarzyszące mi podczas czytania. Człowiek ma wrażenie, ze sam zaczyna się kleić od tego syfu, w którym przebywa bohaterka.
Jednym słowem, polecam!
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #czytajzwykopem#bookmeter#narkotykizawszespoko #biografiabookmeter #autobiografiabookmeter #pamietnikbookmeter
Nie czytałem książki, widziałem tylko film, nie wiem czy można tutaj znaleźć jakies podobieństwa między klimatem tamtym z ZOO a tym irl. Imo trudno doszukać się czegoś ciekawego,
@j557: zawsze się zastanawiałem jak ta książka trafiła do kanonu lektur, teraz już wiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
Od uzależnienienia już za to bardzo.
Komentarz usunięty przez moderatora
Przypomnialem sobie o