Wpis z mikrobloga

#rower #ebike #rowerelektryczny #polskiedrogi
Jechałam sobie 30 km na godzinę (dokładnie - nawet sprawdzałam na liczniku) po drodze z ograniczeniem do 30... Chciałam trochę wysiłku włożyć, bo no - silnik odcina na 25 a miałam ochotę trochę się zmęczyć.

Oczywiście wszystkie auta MUSIAŁY mnie wyprzedzić. O co tu chodzi, to jakiś punkt honoru przekraczać dozwoloną prędkość żeby wyprzedzić uczestniczkę ruchu drogowego jadącą zgodnie z przepisami, tyle że na rowerze? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 25
  • Odpowiedz
@Axoi: No słuchaj, ja rozumiem, że kierowcy potrafią irytować, bo też jeździłem, a że gruby jestem to czasami aż zahaczali mi o brzuch… no prawie, ale wiadomo. Stres i tak dalej, prawie się #!$%@?łem. Teraz jak jeżdżę samochodem, no to muszę mieć tak ze dwa metry odstępu, ale po prostu będąc kierowcą łatwiej jest wyprzedzić na jakimś dogodnym odcinku, gdzie jest dużo miejsca i da radę to zrobić dynamicznie, niż gdzieś
  • Odpowiedz
  • 0
@Blackinccan: Po prostu się #!$%@?łam bo to była wąska, kończąca się za max dwa kilometry droga, skrzyżowaniem że światłami z drogą krajową. Ja dwu z tych wyprzedzających ostatecznie ominelam gdy na tych światłach czekali, zeszłam na chodnik i pojechałam CPR. Na tym odcinku znalazło się trzech w samochodach, tylko jeden zaoszczędził ten jeden cykl świateł. No i ten jeden mistrz szosy ale to już inna kategoria.
  • Odpowiedz
Słuchaj, jeżdżę po Polsce trochę i znaczna większość jedzie na długich prostych te +10.


@Blackinccan: i właśnie dlatego w polsce jedyna metoda to #!$%@? kierowców jak największymi mandatami, bo tylko tak może się nauczą jeździć zgodnie z przepisami
  • Odpowiedz