Wpis z mikrobloga

@MlodyWilk: Nie wiem jak to jest w nowszych sprzętach, ale moim zdaniem wszystkie dźwigi, wózki widłowe itd. powinny mieć między osiami a nadwoziem tensometry takie jak np. w wagach samochodowych, żeby wiedzieć kiedy nacisk na jedną z osi niebezpiecznie maleje, wtedy zapewne można by uniknąć wielu wypadków.
  • Odpowiedz
powinny mieć między osiami a nadwoziem tensometry takie jak np. w wagach samochodowych


@motonita: ale jest to dużo prostsze - liczysz stateczność pojazdu i wiesz, przy jakim ciśnieniu na cylindrze głównym żuraw się wypierdili. Ale, jako że to jakieś Indie, to te systemy się omija "bo to tylko przeszkadza".

Oczywiście dostęp do czujników, a w dalszej kolejności elektroniki polepsza sposób ochrony.
  • Odpowiedz
@motonita: ogólnie zachęcam do zadawania pytań
https://www.wykop.pl/wpis/23456611/%CA%95-%E1%B4%A5-%CA%94-maszynyboners-pracbaza/

Takie tensometry nie mają duzego sensu, duzo łatwiej i pewniej załatwić to poziomnicą. Jeżeli wedlug wyliczeń dla pustego auta już powinno być max, ale żuraw widzi, że auto nawet nie drgnęło to pozwala wyjechać dalej, aż do nominalnego udźwigu żurawia, o ile auto się nie przechyli. System działa bardzo sprawnie.
  • Odpowiedz
@motonita: ale jest to dużo prostsze - liczysz stateczność pojazdu i wiesz, przy jakim ciśnieniu na cylindrze głównym żuraw się wypierdili. Ale, jako że to jakieś Indie, to te systemy się omija "bo to tylko przeszkadza".

Oczywiście dostęp do czujników, a w dalszej kolejności elektroniki polepsza sposób ochrony.


@Felonious_Gru: Polemizowałbym. Ciśnienie w cylindrze hydraulicznym nie będzie zależało tylko od wagi podnoszonego przez dany podnośnik obiektu, ale także od momentu obrotowego,
  • Odpowiedz
Mówisz o poziomicy? To chyba jeszcze gorsze rozwiązanie, bo takie dźwigi mają wysuwane podpory na czas pracy, więc w miarę stabilnie stoją, a gdy poziomica pokaże utratę poziomu, to może być już za późno,


@motonita: to działa na ułamki stopnia i jest kalibrowane dla każdego auta indywidualnie. i działa zajebiście ()
  • Odpowiedz
jako urządzenie wyjścia wystarczyłby panel z diodami i głośny brzęczek, dający znać, gdy waga na jednej z osi zaczyna niebezpiecznie spadać. M


@motonita: dokładnie takie urządzenia są teraz w prostszych modelach.
  • Odpowiedz
. Gdy zbliżamy się do zerowego nacisku na jednej z osi, sytuacja jest już bardzo poważna,


@motonita: zanim nacisk na podporze spadnie do zera masz ponad pół stopnia przechyłu na pojeździe - sprawdzone doswiadczalnie. Kalibrację systemu bezpieczeństwa mam do setnych części stopnia
  • Odpowiedz
Tensometr o pomiarze do 30 ton nie jest jakiś specjalnie drogi Klik


@motonita: w jaki sposób zamontujesz te tensometry bez ingerencji w podwozie auta?
W jaki sposób zapewnisz prawidłowość danych zliczanych przez tensometr z jednym wyjściem?

wystarczyłby mocniejszy podmuch wiatru, żeby przewrócić taki dźwig.


@motonita: nie masz uprawnień udt, prawda?
  • Odpowiedz
@motonita: Z drugiej strony ja piszę bardziej ze strony żurawi samochodowych (te składane). Fizyka jest ta sama, ale przy starych dzwigach to moze być inaczej rozwiązane.

Wydaje mi się, że któryś miał tylko wskaźnik kąta ramienia i tabelkę,ktorej miał przestrzegać operator xD
  • Odpowiedz