Wpis z mikrobloga

#szynszyla #gryzonie #zwierzaczki #zwierzeta
Moja koleżanka ma szynszyle i generalnie nigdy nie wypuszcza jej z klatki. Ostatnio pojechała w #!$%@? z chłopem na dwa tygodnie i zostawiła ja samą zamknięta w klatce i tylko raz była jej matka u niej. Dla mnie to jest niepojęte. Mówiłam jej wiele razy żeby ją oddała komuś to mówi że niee nie odda obcemu. Poważnie się zastanawiam nad zabraniem jej do siebie.
Co o tym sądzicie? Chyba tak się nie postępuje z szynszyla?
Ba chyba z żadnym zwierzęciem się tak nie postępuje?!
  • 25
@malypajak: jak masz konkretne pytania o opiekę nad tym zwierzakiem to dawaj. 20-30 zł miesięcznie to jest mocne niedoszacowanie, ale nie jest to drogie zwierzę w utrzymaniu jeśli nie choruje. Jeśli choruje - wydatki na leczenie idą w setki, czasami tysiace, szczególnie przy chorobie stomatologicznej. Zdrowy zwierz to kontrola raz w roku i badanie bobków, kilka stów (2-4) na rok. Siano+zióła (karma jest opcjonalna, jeśli zwierz nie ma specjalnych potrzeb żywieniowych),
@jestem_legenda
@uhu8
@WhiteRower
@BlackSlip
@kicipuci
@seniorwykopek
@kasiknocheinmal
@szynszyla2018
Teraz się w ogóle zastanawiam czy będę lepsza opiekunką niż ona. Raczej szynszyla nie będzie miała towarzystwa swojego gatunku bo dwa gryzonie to by było już za dużo.
Slyszalam też jakie dźwięki wydają szynszyle i ciche to to nie jest, a nie wiem czy domownicy nie będą się czepiać.
No i ja pracuje po 12h więc w dni kiedy akurat idę do pracy za