Wpis z mikrobloga

Przegryw tkwi w głowie. Tylko. Spotkałem się z dziewczyną co ma koło 180 cm, chociaż sam mam jakieś 175, a ona mnie nie wyśmiała, a nawet spędziłem z nią spoko czas i po spotkaniu sama do mnie napisała! Tylko ludzie się w pubie dziwnie na nas czasem patrzyli.

Ale co z tego, zamiast się cieszyć, że kogoś poznałem kto mnie zaakceptował w końcu, to jest mi dzisiaj strasznie smutno i chyba się będę alkoholizować cały dzień w pokoju. Nie wiem nic.

#depresja #tinder ##!$%@? #wychodzimyzprzegrywu
  • 20
@budep: Co do przegrywa tkwiącego w głowie to się zgadzam, ale z tym wzrostem nie ma co się tak za bardzo dziwić kobietom, bo jakoś się już tak przyjęło, że facet musi być wyższy i nawet jeżeli jej to nie przeszkadza to właśnie otoczenie się dziwnie patrzy. I to jest chyba największy problem. Zawsze mamy w głowie coś takiego "no nie mogę się spotkać z tą otyłą laską, bo mnie wyśmieją".
@budep Ja też miałem kilka relacji z dziewczynami wyższymi od siebie, przy takim wzroście jak Ty. Najwyższa miała 1,83 czyli jakieś pół głowy. #!$%@?ło mnie trochę to, że musiała się lekko pochylać do pocałunku. Kiedy jej spytałem, czy to jej nie przeszkadza, powiedziała, że podobam jej się z twarzy i z sylwetki i oczywiście też by się nie obraziła gdybym był wyższy, ale nadrabiam innymi rzeczami. Blackpill i przegryw są prawdziwie, ale
@budep jak nie wiesz to nie powinieneś mieć nigdy kobiety. Taki szczęśliwy że wykazała inicjatywę że #!$%@?ł jaja na stół i woli leżeć. Nie chlipaj potem na Mirko że coś nie poszło