Wpis z mikrobloga

dlaczego pan ksiądz kapłan głosi swoje kazania aka programowanie swojej sekty tyłem do ołtarza i do bozi i to jeszcze nie po łacinie? Skoro przedsoborowa msza wymagała bycia przodem do bozi i zakładała, że bozia tylko parla latino (bo diabeł nie lubi tego języka) to czemu boskie słowa mądrości sączące się z pana księdza kapłana ust są wymawiane tyłem do ołtarza? Nie ma w tym herezji?
#wroniecka9
  • 11
@sierpien22: no to bozia nic nie rozumie z tego co mówi (w sumie jako młoda Żydówka z tamtych czasów to chyba rozumie tylko po aramejsku i nawet nie obczaja, że do niej się modlą bo ona to Miriam nie Maria) i diabeł ma pożytek z tego bo nie po łacinie, której z jakiś powodów nie lubi, a po polsku więc wszystkie plany pana księdza zna i może za wczasów swoich posoborowych
Najprostsza odpowiedź na to jest taka, że modlitwa i ofiara jest do Boga, a kazanie to nie modlitwa, tylko pouczenie do wiernych. Slusznie dostales wyżej odpowiedź, ale ty raczej nie pytasz tylko chcesz coś udowodnić. A na to już odpowiedzi nie ma jak dać.
@Tomek_syn_szambiarza: Ale bluźnisz - piekło! Miriam to nie bozia, a Bóg jest wszechmogący, to i łacinę zna. I pewnie jej załadował stosowny moduł (patrz Matrix).
Diobeł łaciny może nie lubi, ale to z definicji też upadły anioł - a więc byt ponadnaturalny. Miał dość zdolności i czasu, by się polskiego nauczyć. Myślisz, że Polaków opętuje po łacinie?!