Wpis z mikrobloga

@powaznyczlowiek ja rucham młodą żonę i mam wlasny biznes i w dzieciństwie rodzice wysyłali mnie na karate, angielski i inne różne zajęcia. Coś w tym moglo by być gdyby nie to, że też teraz siedze na portalu z coraz mniej śmiesznymi obrazkami.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@niochland: @PiersiowkaPelnaZiol: Ja miałem w gimbazie takiego Maćka, syn emerytowanego wojskowego, uczęszczał na każde zajęcia sportowe jakie się odbywały na naszej wsi oprócz gimnastyki artystycznej. Do szkoły średniej stary zapisał go do prywatnego technikum wojskowego, nic to przy przyjęciu do wojska nie dawało i było ciężej zdać mature bo 3 lata bawisz sie w armie, ale ojciec był zadowolony. Maciek coś chyba zakumał na zajęciach z kamuflarzu, bo pół roku
Moja mama wiecznie mi pokazywała takiego "kornelka", chłop miał właśnie chyba jeden dzień w tygodniu. W zasadzie od rana do wieczora #!$%@? to korki to zajęcia i tak dalej i tak dalej.


@PiersiowkaPelnaZiol: Mnie zawsze wkurzało jak mama mnie porównywała do takich dzieciaków, bo tez takie znałem. Wtedy nie rozumiałem czemu, ale po prostu czułem złość i niesprawiedliwość. Teraz widzę o co chodziło. Weźmy angielski. Zawsze słyszałem, ze córka koleżanki to
@niochland: @PiersiowkaPelnaZiol: no ta, bo lepiej trafić na tag #przegryw i oglądać całymi dniami #anime, a potem prosto w #samotnosc mając 25 lat przez braki w umiejętności planowania i uczenia się, mając nierzeczywiste i bajkowe oczekiwania względem świata.

Nie wspominając o wpadnięcie w #alkoholizm, czy #narkotykizawszespoko z okazji tej #samotnosc.

Podejrzewam, że Kornel świetnie się bawi i socjalizuje na warsztatach aktorskich, gdzie ma kolegów i koleżanki, a
@niochland: @Jasper666: jeżeli nie ma w tym elementu wyścigu szczurów, czy nie ma w tych zajęciach rankingu, a mamy raczej zabawę, to ciężko się wtedy wypalić.

Rolą prowadzących i rodziców jest takie odchowanie, aby wyrobić w kimś, że nie ma celować w bycie najlepszym globalnie, ale żeby zdobywać doświadczenia i jako skutek uboczny, przy okazji, np. wygrać jakiś konkurs, czy to na szczeblu osiedlowym, czy światowym.

Oczywiście do niczego nie