Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
Zauważyłem u siebie pewną prawidłowość jeśli chodzi o dyskografię popularnych zespołów rockowo-metalowych.
Złapałem się na tym, że zazwyczaj za jedną z najlepszych płyt uważam tę z jednych najbardziej krytykowanych przez fanów.
Na szybko z przykładów podam choćby Pearl Jam - No code, czy Slipknot - Subliminal verses.
Co prawda są one gdzies powyżej środka w rankingach tych od najlepszej do najgorszej, ale mimo wszystko są krytykowane.
A moim zdaniem właśnie te płyty pokazują szczyt geniuszu autorów. Są naturalną konsekwencją poprzednich plyt w dyskografi i własnie takiej drogi oczekiwałem jako kolejną fazę rozwoju.
Wiem dlaczego rozczarowują one fanów, ale do cholery, naprawdę chcieli by, aby ich ulubiona grupa męczyła przez całą karierę to samo wydawnictwo jak ACDC?
Gdyby RHCP gralo ciągle to samo co robili do Mother milk, to dziś na pewno nie byli by tu gdzie są.

Tak samo jest z jedną z moich ulubionych kapel nu-metalu. Jedyną ktora wie jak nu-metal sie robi, bo za prekursorów ich nie uważam.

Nie wyobrażam sobie by po Untochables, który byl najdroższym albumem w historii muzyki i magnum opus Korna, zespół nie rozliczyl sie z przytlaczajacym sukcesem ciagnacym się, az do Issues.

Jest tu wszystko czym zasłynął #korn i jest szczytem umiejętności instrumentalno wokalnej w wykonaniu tej grupy.

No ale to tylko moje zdanie.
Chaotyczne i moje.
To ze mną jest coś nie tak, czy z fanami danych kapel?

#muzyka #metal #sluchajzwykopem
erebeuzet - Zauważyłem u siebie pewną prawidłowość jeśli chodzi o dyskografię popular...
  • 3
Wiem dlaczego rozczarowują one fanów, ale do cholery, naprawdę chcieli by, aby ich ulubiona grupa męczyła przez całą karierę to samo wydawnictwo jak ACDC?

@erebeuzet: Tak xD Też tego nie rozumiem. Najbardziej krytykowane są płyty, które przynoszą jakąś odmianę w stylu zespołów - a moim zdaniem o wiele bardziej godne krytyki jest klepanie przez 15 lat na jedno kopyto ¯\_(ツ)_/¯
@erebeuzet że slipknotem i vol 3 problem chyba jest taki, że to jest jedyny album gdzie Corey brzmi zdecydowanie inaczej niż na innych nawet późniejszych wydawnictwach. Sam mam duży problem z Vol 3 że względu właśnie na wokal, ale mam wrażenie że gdzieś z wiekiem bardziej mi ten album siada.

Nawet nie wiedziałem że no code spotkał się z jakimś niezadowoleniem wśród fanów. Natomiast Pearl Jam to dosyć specyficzny zespół, słyszałem też