Wpis z mikrobloga

Ćwierć wieku już na karku i człowiek zdaje sobie sprawę, że żadne gry już go nie cieszą. Nawet jak już jakiś tutuł zainteresuje, to zazwyczaj kończy się na 1-2 godzinach grania aby nigdy więcej nie wrócić. Pamiętam jak w 2009 się usiadło do Dragon Age, w 2011 do Skyrima czy nawet w 2015 do W3 i mogło się grać bez końca, szło się spać nie mogąc się doczekać powrotu do gry. Ehh, chciałbym aby jeszcze kiedyś choć raz mnie jakaś gra tak pochłonęła chociaż myślę, że problem nie jest w samych współczesnych tytułach tylko w człowieku.

#gry #przemyslenia
  • 10
myślę, że problem nie jest w samych współczesnych tytułach tylko w człowieku


@majortomajor: 28 lvl here. Dla mnie trochę problem to to, że w odróżnieniu od starych czasów nie mogę piwniczyć całe dnie po nudzeniu się w szkole, tylko najpierw już iść wysilać się 8h przy kompie, a potem ogarnąć zakupy, obiad, dom itd. Mniej mi się chcę potem w wolnym czasie znowu przesiadywać na krześle przed komputerem. Ale obecne gry