Wpis z mikrobloga

@ProbablyHappy: nic dziwnego, mnóstwo osób idzie na kurs dopiero po 40 gdy już dzieci odchowaja i udaje im się znaleźć trochę czasu na spełnianie własnych marzeń

TAŃCZ GŁUPIA TAŃCZ SWOIM ŻYCIEM SIĘ BAW!!!
Wprost na spotkanie ognia leć!
Tańcz, głupia, tańcz, wielki bal sobie spraw!
To wszystko, co dziś możesz mieć
Czasem, tak dla hecy
Lubię patrzeć, jak
Coraz bliżej świecy
Ruda krąży ćma
@ProbablyHappy:
Idź na tango argentyńskie - nauczysz się trochę, zaczniesz chodzić na milongi i kursy nie dla początkujących i będziesz jednym z młodszych ;)
A milongi składają się po równo z tańczenia tanga z wszystkimi partnerkami, picia wina i rozmawiania ze sobą.

Btw: nie zadawaj takich pytań, zwłaszcza na wykopie. Masz ochotę czegoś spróbować to to zrób, tyle.
@ProbablyHappy: Sprawdź kilka tańców. Każdy ma inną energię, styl, muzykę. Nie powiedziane że to czego się będziesz uczył jako pierwsze bedzie dla Ciebie.
Po 30, jak nie lubisz już przytulać nastolatek, to salsa, zouk. Ewentualnie jak lubisz to bachata, a jak starsze to kizomba.