Wpis z mikrobloga

@ffallen: ledwo co screeny zrobiłem, jak skończyłem sklejać je do kupy to już nie było pary

@SzycheU: ja to miałem w większości miłe wspomnienia ze spotkaniami z tindera, jak już jedna na kilka tysięcy sparuje, odpisze, pociagnie ze mną rozmowę i zgodzi się na spotkanie, to zazwyczaj po takim przesiewie były same dziarskie dziewki, co nie dość, że za siebie płaciły, to niekiedy i za mnie chciały. A może ja