Wpis z mikrobloga

@Dutch: doskonale wiem o jaki przepis mi chodzi, bo policja stosując art. 15aa ustawy o Policji opiera się m.in. na zeznaniach ofiary przemocy, która jest pouczana o 233 kk. To wynika AFAIR z art. 15ab ustawy o Policji. Więc to nie jest fałszywe oskarżenie, a fałszywe zeznania.
@Xizor:

To wynika AFAIR z art. 15ab ustawy o Policji. Więc to nie jest fałszywe oskarżenie, a fałszywe zeznania.

Racja, mój błąd. Łap plusa :)

Co nie zmienia faktu, że:

Albo faceci nie zgłaszają takich spraw, bo mają pełną świadomość, że są na z góry straconej pozycji. Albo faceci nie zgłaszają takich spraw, bo przecież ściganie po sądach konkubiny jest "niemęskie" i naraża na śmieszność. Albo faceci nie zgłaszają takich
@Xizor: dodatkowo pozostaje kwestia, jak wygląda praktyka w kontekście przepisu:

Osobę zgłaszającą przemoc w rodzinie przesł#!$%@? się w charakterze świadka, po pouczeniu o treści art. 233 Kodeksu karnego, na okoliczności wskazane w zgłoszeniu, o ile to możliwe na miejscu zdarzenia.

Czy funkcjonariusze faktycznie dokonują pouczenia i starannego przesłuchania na miejscu zdarzenia?
Czy może raczej odkładają tę czynność "na później", skoro prawo traktuje ją poniekąd fakultatywnie?
@Dutch: dlatego prowadzę tę dyskusję, choć trochę bezowocnie. Po przepis jest - i chyba jest to oczywiste - zły, bo daje za dużą władzę policjantom. Dlatego prosiłem o statystyki, wyroki, cokolwiek co mogłoby pokazać jak jest stosowanym, jak często jest stosowany, w jakich okolicznościach. Bo na razie znam 1 orzeczenie, gdzie był raczej zastosowany prawidłowo ( wielokrotne awantury, przemoc, alkohol, taki standard). Wolałbym opierać się na faktach, a nie na emocjach.