Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do Mireczków znających się na prawie i przepisach dotyczących odśnieżania dróg wewnętrznych. Mamy taką sytuację, że obok naszego bloku przebiega uliczka bez nazwy, która była tutaj zanim nasz blok został wybudowany. Przy niej jest nasz parking, który nalezy do wspólnoty mieszkaniowej a po drugiej stronie stoi barak z mieszkaniami socjalnymi. Droga ta łączy dwie ulice. Dotąd zawsze miasto odśnieżało tą drogę ale wiadomo w tym roku wszyscy oszczędzają więc odśnieżania na tej drodze nie ma. No i jedna z mieszkanek naszego bloku zadzwoniła do zarządu wspólnoty z awanturą że to wspólnota odpowiada za odśnieżanie tej drogi i jak ona sobie coś urwie w nowym samochodzie to pozwie wspólnotę. W związku z czym kilku bardziej ogarniętych facetów w bloku (w tym mój niebieski) "łopatują" właśnie ten zamarznięty śnieg. Oczywiście nikt z mieszkania tej pani się na ten czyn społeczny nie stawił. Ale zastanawia mnie czy to na pewno nasz obowiązek. Droga nie jest na terenie należącym do naszej wspólnoty, wydaje mi się że należy do miasta. Nie jest to osiedle deweloperskie, dwa bloki z lat jeszcze osiemdziesiątych, dwa budynki z mieszkaniami socjalnymi należącymi do miasta i dwa sklepy na prywatnych działkach. Więc nie wiem dlaczego to nasza współnota miałaby byc pozywana za urwane części samochodu sąsiadki, która też do tej wspólnoty należy. Ktoś się orientuje jak to z tym jest i może wskazać jakieś przepisy?
#prawo #administracja #wspolnotamieszkaniowa #wspolnota #odsniezaniedrog
  • 11
@MaseczkaDoLurkowania: Numery działek - drogi, parking, warto sprawdzić, kto jest właścicielem.
To, co należy do wspólnoty obsługuje wspólnota. Jeżeli trzeba zapłacić za odśnieżanie, wszyscy członkowie wspólnoty płacą solidarnie, albo solidarnie szuflują.
Takie znam wspólnoty.
Zarząd nie jest od szuflowania.