Wpis z mikrobloga

Były lepsze i gorsze momenty, ale zakończenie serialu - miazga.
Jedyne co od początku mi nie grało w tym tytule przez wszystkie sezony, to upływ czasu i wiekowy dobór aktorów, ale jak ktoś bardzo nie wnika w fabułę, to pewnie nawet nie zauważy. Bardzo udana kreacja Tomasza Sapryka, pomimo drugoplanowej roli wycisnął chyba maxa z tajemniczego księgowego, który jednak pociąga za wszystkie sznurki i ostatecznie ma też udział w głównej historii.
#kruk #seriale
  • 1