Wpis z mikrobloga

Chcę kupić #rower za ok. 6 tys. zł, ale jestem w rozdarciu pomiędzy #gravel i #cross. Na razie mam tylko #mtb, jednak mój styl jazdy raczej nie odpowiada temu typowi i chciałbym się przesiąść na coś innego.
W okresie letnim robię 2-3 razy w tygodniu wypad w trasę ok. 30 km. Przeważająca część tej trasy to asfalt na górkach. Krótsze odcinki obejmują drogi szutrowe. Najrzadziej wjeżdżam na "trudne" ścieżki, czyli te nieutwardzone, mocno wyboiste.
Czasem zdarzy mi się w pojechać na wycieczki (bez większego bagażu) nieprzekraczające 100 km, jednak nadal spora część tej trasy obejmuje asfalt (jazda od miasta do miasta).
Rower potrzebny mi jest raczej do celów rekreacyjnych, ale na płaskim terenie lubię się rozpędzić. Prawdopodobnie to przemawia za tym, żeby zdecydować się na gravela. Z drugiej strony, jak patrzę na ich ceny, to zastanawiam się, czy nie są one przypadkiem przesadzone z powodu trwającej mody. Kupując crossa w cenie gravela dostaniemy rower ze znacznie lepszym klasowo osprzętem. Za crossem może też przemawiać większa wygoda na trudniejszych trasach ze względu na amortyzator, prostą kierownicę oraz zakres przełożeń (zwykle typu 3x).
Co wybrać?
  • 11
@Feargan Nie moda tylko klamkomanetki, hamulce flat mount, sztywne osie czy lżejsza rama, wszytsko swoje kosztuje i jak się wszytsko doda to wychodzi skąd różnica w cenie względem crossa.

Amortyzator jest Ci nie potrzebny i wgl nawet w crossach np Trek od tego odchodzi.

Prawda jest taka że jeśli teraz nie kupisz gravela to z czasem predzej czy później i tak się na niego przesiądziesz więc nie dziaduj kilkuset złotych tylko od
@Feargan: Mi co raz bardziej do gustu na tego typu „wymagania” co Ty masz + commuter do pracy przemawia rower typu Maris DSX, czyli taki pseudogravel z płaską kierownicą
@Feargan: a jeździłeś kiedyś z barankiem? Bo nie każdemu taka kierownica pasuje. Jak masz gdzieś koło siebie Deca to polecam sobie pożyczyć na dzień czy dwa jakiś rower z barankiem i sprawdzić, może Ci to oszczędzić później nieprzyjemności. Ja na takie casualowe jeżdżenie bym szukał crossa z powietrznym amorem o niskim skoku i napędem 2x.

klamkomanetki, hamulce flat mount, sztywne osie czy lżejsza rama, wszytsko swoje kosztuje i jak się wszytsko
a jeździłeś kiedyś z barankiem?


@MoonlightSh: no właśnie nie. Wydawało mi się, że to po prostu kwestia przyzwyczajenia do innej pozycji i wyćwiczenia odpowiednich mięśni. Wiadomo, do opanowania dochodzi też chwyt i zwrotność.
Słyszałem o możliwości wypożyczenia roweru w Decathlonie, niestety na moim zadupiu go nie ma.
@Feargan: im młodszy jesteś tym łatwiej się przestawić/przyzwyczaić ale może się okazać że to jest totalnie nie Twoja bajka. Nie masz jakiegoś ziomka z szosą? Taka przymiarka pod sklepem to też lipa bo przez 5 minut to nawet na za dużym czy za małym rowerze będzie ok, kwiatki wychodzą po np 30 kilometrach.
@Feargan: proste, ebike i wyjebongo. Gravel jest spoko jak 30km to dla ciebie rozgrzewka i nie zjeżdżasz praktycznie z asfaltu a na szutrze rozpędzasz się do 5kmh bo mimo tych wszystkich #!$%@?ów za miliony monet ogranicza cię opona i brak zawiechy. I ja rozumiem, że kogoś bawi wleczenie się gravelem w terenie ale dajcie #!$%@? spokój bo to jak wziąć podstawowego rockridera na trasy enduro w góry albo robienie tras frirajdówką