Wpis z mikrobloga

@lewymaro: A idź ty z tymi napisami. Kiedyś oglądałem Morze Ognia i jakiś geniusz nawet ćwierć sekundy nie pomyślał, że tłumaczeniem słówka "bow" w kontekście okrętów może nie być akurat "łuk". Nic, czyta sobie taki i kompletnie nie przeszkadza mu tłumaczenie "łuk okrętu".
Tak, na Netlflixie też na kwiatki trafiałem. Wystarczy, że jedno słówko po angielsku ma różne odpowiedniki po polsku zależnie od sytuacji i już wszyscy tłumacze padają.