Wpis z mikrobloga

@zajzerek: dokładnie jest tak, jak piszą polskie strony. Albo lejesz demineralizowaną (5-7zł za baniak 5l, w sezonie grzewczym taki baniak starczy na góra dwa dni), albo regularnie zmieniasz filtr zmiękczający w nawilżaczu (co 2-3 miesiące zależnie od twardości wody z kranu, cena filtra to kilkadziesiąt złotych), albo wszystko łącznie z wnętrzem własnych płuc masz pokryte białosinym pyłem.
Jeśli masz suszarkę kondensacyjną do ubrań, to możesz lać do nawilżacza kondensat z tej
@jaozyrys: umyć wystarczy, jeśli w środku nie wyrosły glony, bądź ktoś nie wpadł na genialny pomysł dodawania do wlewanej wody jakichś aromatów zapachowo-uzdrawiających, to nic nie trzeba więcej robić.