Wpis z mikrobloga

Opowiadam z perspektywy brata który mi to opowiedział:

(imona zmienione)

Mam kumpla Filipa - kucharza (22 lata, zawodowe wykształcenie, przeciętniak) który poznał jakoś 1,5 roku temu ją - Olę (19 lat, 8/10, wysportowana itd). Filip jak to normik zakochał się w Oli lecz niestety mimo wielu prób wpadł w friendzone. Mimo wszystko cały czas mu zależało i brnął w tę relację. Czas mijał, ona raz dawała mu nadzieję, raz odbierała - podobno nawet raz po pijaku zaliczyli pierwszą bazę...
No i pewnego dnia Filip dostał od znajomego ofertę pracy w swoim zawodzie w Brazylii... Chłop ogólnie olał temat bo po #!$%@? mu praca za polską pensję za granicą. Pech chciał że powiedział o tym Oli... "O Boże weź tę pracę, super przygoda, poznasz inną kulturę, zwiedzisz świat... Marzyła by mi się taka oferta... Chciałabym zrobić sobie taki rok przerwy po skończeniu szkoły"

Lampka mu się zapaliła że on sobie tam pojedzie (xD) i nagra jej robotę jakąś na kuchni (razem zamieszkają, będzie na niego skazana no i w końcu osiągnie swój cel), ona oczywiście w skowronkach że super pomysł itd... Chłop wyjechał, robota niby okej, mało wolnego czasu no ale do przeżycia. Jakoś w listopadzie napisał do niej że może po maturze przyjechać, że jest praca itd, na początku roku miała urodziny to nawet bilet jej kupił... Aż tu nagle zaczęła mu pisać niby jakieś teksty typu "Pewnie cały czas poznajesz jakieś dziewczyny", "Masz tam kogoś?" "Zasługujesz na jakąś super brazylijkę" (xD) - chłop nie reagował tylko pisał że on ma co innego w głowie, że nie może się doczekać kiedy przyjedzie i inne ckliwe gówno. Po czasie napisała mu że jednak chce najpierw obadać temat i przyjedzie na dwa tygodnie i najwyżej później wróci. On już #!$%@? że cały jego plan idzie w #!$%@?, ale stwierdził że no dobra to weźmie sobie urlop 2 tygodnie i spędzi z nią czas i no musi coś zaiskrzyć. Żeby zrobić zajebiste wrażenie ogarnął nawet zajebisty hotel w którym mogą się zatrzymać. Niestety jego szczęście nie trwało długo. Napisała mu że przyjedzie z bolcem, którego poznała na siłowni który jest taki super i który będzie dla niego zajebistym skrzydłowym (xD)... Chłop nie wytrzymał. Rzucił w #!$%@? robotę, powiedział jej że musi wracać do Polski bo ojciec choruje i jeszcze oddał jej i Oskarkowi swój hotel za połowę ceny, bo oferta bezzwrotna... A najgorsze w tej historii jest to, że nie poznał ani języka (gadali w 90% po polsku), ani niczego nie zwiedził i ani nie miał gdzie wrócić, bo na odchodne powiedział rodzicom że #!$%@? ich rady i od dziś sam będzie dbał o swój dach nad głową xD

#randki #rozowepaski #blackpill #relacje #zwiazki #milosc #friendzone #chadowezycie #niebieskiepaski
  • 4
@Basiura89: znam ale jednak ten bajt jest zbyt ekstremalny. Jednak zwyczajowo friendzony kończą się stawianiem kolacji w knajpach.
Generalnie to takim normikom do rozsądku nie przemówisz. Im się wydaje ze każdy facet czeka rok aby dziewczynę pocałować xD