Wpis z mikrobloga

@Notes: Po pierwsze porównujesz sytuację, w której rozmawiasz z rodziną twarzą w twarz, do sytuacji, w której rozmowa odbywa się między obcymi ludźmi przez internet, chyba nie muszę przedstawiać czym to się różni ;p Po drugie, OPowi ktoś odpisał tylko "to minie" a ten już leci z salwą przegrywów i frustratów w stronę rozmówcy. Poza tym, no kurde, pisz że "hehe no życie mi się udało, jestem szczęśliwy, life is great,
@Notes: Wpis autora nie jest toksyczny ale też nie jest pozytywny to typowe łowienie komplementów - manipulacja odbiorcami. Nie bronie toksycznych odpowiedzi ale takie wpisy nie świadczą o silnym charakterze autora i nie każdy lubi być manipulowany.
@onomatopeja_ no i w pytę. Ja mam tak samo. Najważniejsze to co ma się w głowie. Sam zawsze uważałem, się za kogoś kto ma bardzo przecietne życie ale jednak z roku na rok stawało się coraz lepsze. 7 lat temu bym się dał pokroić za standard życia jaki mam teraz więc w sumie jak sobie to uświadomiłem to dało mi to do myślenia, że nie można być niewiadomo jak zachłannym w tym
@onomatopeja_: Ja mam 29 lat i podobne przemyślenia. Jest gites. Bardzo trudnym okresem dla mnie były lata mniej wiecej 2018-2021. Wtedy kończyłem studia i musiałem przeskoczyć na zupełnie inne tory w życiu. Brak pomysłu, powrót do rodzinnego miasta a potem mała tułaczka, zagubienie. Ale od połowy 2021 bardzo szybkie wychodzenie na prostą, dobra praca i dziewczyna poznana w tym samym okresie. Teraz czuję, że moje życie jeszcze nigdy nie było tak