Wpis z mikrobloga

@goferek: kurde...można się śmiać, ale mam duży nowy dom(300m2), fajny samochód, dobrą pracę i zarobki...i to nie daje nawet części radości z życia jak młody bombel...i tak sobie w pewnej chwili w pewnym wieku jak do tego dojrzejesz myślisz, że to wszsytko pójdzie w cholere jak umrzesz, a zostaną po tobie dzieci i dasz im dobre życie. Rozumiem ludzi którzy nie chcą mieć dzieci..ale nie ma się co śmiać bo dla
@slkt: Tak. Wcześniej mnie cieszyły gry, komputery, zabawa, szybkie samochody, chwlanie się przed znajomymi czy dziewczynami, potem dojrzałem i stwierdziłem, że w życiu ważniejsze jest coś innego niż te zabawki i to że nic po mnie nie zostanie..do tego trzeba dojrzeć ;) najbardziej do takich przemyśleń zmusza choroba która moze Cię w kilka miesięcy wysłać niespodziewanie na tamten świat i wtedy się zastanawiasz co masz z tych rzeczy czy przyjemności. Wiadomo,
w życiu ważniejsze jest coś innego niż te zabawki i to że nic po mnie nie zostanie..do tego trzeba dojrzeć ;)


@fff112: no ale co ma po tobie zostać i po co? Już pominę samolubne myślenie w stylu "spłodzę samoświadomą formę życia bo JA CHCE coś po sobie zostawić" ale co po sobie zostawisz? Pamiętasz w ogóle o swoim pra pra dziadku? Co po sobie zostawił? Kim był, co robił? No