Wpis z mikrobloga

Wiadomo, że historia Leicester będzie nie do przebicia przez długie lata, ale ten tytuł Napoli też powinien zostać zapamiętany na długo.

Spalletti przez lata był bliski scudetto - głównie prowadząc Romę - cztery razy lądował na drugim miejscu, dwukrotnie przegrywał scudetto o włos. Kiedy dwa lata temu Napoli po niego sięgało - trochę jak Claudio Ranieri - wydawał być się na już na peryferiach poważnego futbolu, nieco zapomniany.

Napoli przed tym sezonem pożegnało trzy klubowe legendy - Koulibaly'ego, Insigne i Mertens. Odszedł też lider drugiej linii - Fabian Ruiz i podstawowy bramkarz - David Ospina. W ich miejsce przyszli ludzie, o których mało kto mówił jeszcze 10 miesięcy temu - Kvicha, Kim czy Anguissa - nie ukrywajmy gdześ tam w trakcie letniego mercato większość z nas albo przegapiła te transfery - albo odnotowała co najwyżej jako ciekawostkę.

A tu proszę - nie udawało się z Benitezem, Sarrim czy Ancelottim na ławce, nie udawało się z Hamsikiem, Cavanim, Higuainem, Mertensem czy Koulibalym na boisku, a udało się z grupą outsiderów, na których nikt przed sezonem nie liczył.

Bo naprawdę to nie miało prawa się udać. Nie uwierzę, że ktokolwiek dawał im szansę na coś więcej niż Top 4, a i to było bardzo optymistycznym założeniem.

#pilkanozna #calcio #seriea #napoli
  • 7
I ten #!$%@? Callejon czy #!$%@? wie jak to się pisze. Tym większa satysfakcja że Zielu przeżył ich wszystkich i akurat on nie odszedł
wydawał być się na już na peryferiach poważnego futbolu, nieco zapomniany.


@rooger: nie, ostatnio miał przerwę z prostego powodu - miał 2/3 najwyższy kontrakt we włoszech jako trener Interu i nie musiał pracować jako trener przez 2 lata i mógł się bawić w swoją ukochaną winnice - Inter go zwolił wraz przyjściem Conte. Nikt mu nie chciał dać podobnych pieniędzy by rozważył zerwanie totalnie umowy, a miał na przerwie oferty z