Wpis z mikrobloga

wiele razy w zyciu miałem atak paniki. to jest taka inba pod czaszką, że mózg ten świadomy kompletnie nie działa. wszystko odbywa się w ciele migdałoatym na poziomie nieświadomym. Jak już się zacznie, to 10/15 minut wyjęte z życia dla kogoś kto nie wie co się z nim dzieje. Dopóki adrenalina i kortyzol się nie skonczy w organiźmie, to żadne świadome myślenie nie wchodzi w gre. czyste zło.