Wpis z mikrobloga

  • 570
@BezDobry: #!$%@?. A w akademiku wystarczylo, źe był czwartek. Albo piątek. Albo poniedziałek, wtorek czy też środa. Albo źe słońce świeciło, albo i nie.
  • Odpowiedz
@BezDobry: Zwykłe szukanie wymówek, jak się chce z kimś spotkać to zawsze znajdzie się czas. Mam żonę, mam dwuletnią córkę pracę, hobby a jak ktoś chce się spotkać to zawsze sobie te 2-3 godzinki znajdę w przeciągu 1-3 dni. Z resztą za małolata też często tak było, że "ja nie mogę" i zawsze się zastanawiałem co te osoby robią cały dzień.
  • Odpowiedz
A w akademiku wystarczylo, źe był czwartek. Albo piątek. Albo poniedziałek, wtorek czy też środa. Albo źe słońce świeciło, albo i nie.


@j557: grubo, że zawsze wiedzieliście jaki jest dzień tygodnia. Kujony.
  • Odpowiedz
@BezDobry: wyjaśniam: po prostu znajomi nie mają ochoty się z wami spotkać. Sam tak spławiam znajomych jak nie daj Boże kogoś spotkam i potem mi truje dupę przez tydzień żebym się z nim umówił.
  • Odpowiedz