Wpis z mikrobloga

@sydnej: jestem psiarzem, nie czytam swojemu psu (xd) ale wiedze w miare aktualna na temat opieki nad zwierzetami i w sumie wstrzymalbym sie z wysmiewaniem takich pomyslow. tj. nie mowie ze to jest na 100% sensowne, nawet bardziej sie sklaniam ku temu ze bezsensowne (kiedys czytalem, ze do psa sie w ogole nie powinno mowic poza komendami bo on nas nie rozumie i glupieje troche) ale z drugiej strony czy jeszcze
@sydnej: Czytanie trochę przesada, ale gadać do psa można, coś tam nawet może zrozumieć. Mój rozróżnia zabawki po nazwie i kilka innych wyrazów, potrafi się też komunikować w drugą stronę o swoich potrzebach i prośbach, i składa to w czytelny przekaz. Ogarnia też, czym jest lustro, nie lubi telefonów komórkowych, uważa to za niegrzeczne jak ktoś przy nim siedzi na telefonie. Tak więc czytanie może nie, ale komunikacja jak najbardziej, w