Wpis z mikrobloga

Wogólę nie mogę dostosować się do atmosfery pogrzebu, mam bekę zamiast się smucić. Ostatnio jak byłem na pogrzebie wujka to gdy otwierali w kaplicy trumnę to w myślach chciałem powiedzieć "sztywniutko" ale przez przypadek powiedziałem na głos. Chyba wszyscy zignorowali ale poczułem się niekomfortowo. Do tego muszę powstrzymać się przed uśmiechaniem i żeby mieć smutną minę. Czy ja jestem poj*bany
#przegryw
  • 8
  • Odpowiedz