Wpis z mikrobloga

@Wilczak Co w tym dziwnego? Sam chyba w zeszłym roku kupiłem paczkę szlugów i palę tylko na jakichś imprezach. A, że jestem starym capem i imprezy mam może kilka razy w roku, to też palę kilka razy w roku. A szlugi mam swoje, żeby nie żulować, jak wyjdę na fajkę podczas imprezy. I taka paczka leży sobie w szufladzie i czeka na czas jak wyjdę z piwnicy i będę się socjalizował
@Wilczak: bo w serwisach masz pytanie o to czy ktoś pali, zaskakująco dużo ludzi pali lub zaczyna nałóg właśnie pałac tylko na imprezach i specjalnych okazjach.
Taka lokalna Paula ekspedientka która nie Mirkuje nie jest w internety iobraz komputerów ma z wczesnych lat 00s, przytloczona tym całym tinder em nie wie co napisać, i pisze takie coś, żeby nie było że wyszła z gościem na piwo zapaliła szluga którego miesiące torebce
@Wilczak ja też zapalę tylko odpowiednio znieczulony alko, bo wtedy nie przeszkadza mi smród fajek. Jak się nie pali na codzień to fajnie miękną nogi i mocno się odpręża. Max 2 na imprezę, bo później już tak nie wchodzi.
Ja na codzień nie palę ale jak jadę gdzieś na wyjazd ze znajomymi albo spotykamy się na jakiejś imprezie to kupuję papierosy i kopcę jak stary palacz