@roonie: załóżmy, że ceny nieruchomości już nie będą rosnąć i staną w miejscu. Nadal się komuś coś magicznie zdewaluuje i wyjdzie lepiej niż na najmie? Przez pierwsze 5 lat jedynie 4.5% z tego co spłaci to będzie kapitał, a odsetki są wyższe niż koszt najmu. Teraz sytuacja się odwraca na korzyść kredytobiorców na pierwsze mieszkanie, bo ich rata będzie tak niska, że nie opłaca się wynajmować i musiały by być potężne
@BurzaGrzybStrusJaja: Co ja właściwie napisałem? Do banku idziesz po PIENIĄDZE. Niezależnie od tego co z nimi chcesz zrobić to po roku za pieniądze które pożyczyłeś można kupić o kilkanaście % mniej dóbr. A o mieszkania się nie martw - jak wiadomo w tym kraju mlekiem i miodem płynącym pensje rosną, więc i mieszkania w długim terminie będą drożały.
@BurzaGrzybStrusJaja polecam najpierw odrobić pracę domową i nauczyć się definicji inflacji, odsetek od kapitału i wyjdzie ci, że kiedy odsetki są niższe niż inflacja to kredyt się dewaluuje. I nie będzie to już magia jak mówisz, a matematyka. Może wtedy nawet jak jeszcze powtórzysz pojęcie procentu to przestaniesz być spadkowiczem.
nic mnie tak nei bawi jak branie hipoteki z ratami stałymi zamiast malejącymi xD
Bo jesteś głupi. Wystarczy wziąć najprostszy kalkulator rat hipotecznych z obliczaniem korzyści z nadpłaty który pokaże ci że bezpieczniejsze jest wzięcie kredytu ze stałą ratą i dopłacanie co miesiąc różnicy do raty malejącej. Spłacasz wtedy dokładnie tyle samo odsetek a w razie jak coś się #!$%@? to na przykład przez rok masz niższą ratę bo nie
@roonie: idziesz po PIENIĄDZE ale kupujesz za nie NIERUCHOMOŚĆ a nie koszyk inflacyjny na 30lat do przodu, wiec inflacja sama w sobie nie ma znaczenia jeśli cena nieruchomości nie rośnie przynajmniej o tyle ile płacisz odsetek to tracisz.
Systemowo i tak przegrywasz bo przy kredycie tworzony jest nowy pieniądz czyli każdy kto pracuje, posiada oszczędności jest w jakiś procencie dewaluowany, a jego praca jest coraz mniej warta w stosunku do aktywów.
@LaurenceFass: o to chodzi, żeby nie mieć oszczędności tylko kredyty
@czarny_matt94 przecież odsetki to nie jest czysty zarobek banku, ekonomiczna świadomość autora nie różni się od ekonomicznej świadomości typowego p0lki biorącej kredyt pod samo gardło a później spłacając go chwilówkami
@Cotamslychacnatymwykopie ale większość ludzi, a szczególnie spadkowicze nie rozumieją jak działa kredyt i procenty, dlatego potrzebują przymusu. Dlatego lepiej brać malejące jeśli nie umiesz w matematykę i finanse
Banki: "wakacje kredytowe zniszczą płynność banków"
Też banki:
#kredythipoteczny #nieruchomosci
Teraz sytuacja się odwraca na korzyść kredytobiorców na pierwsze mieszkanie, bo ich rata będzie tak niska, że nie opłaca się wynajmować i musiały by być potężne
@ksiezycoweNieruchy: w końcu trafiłeś na dzbana swojego pokroju, możecie sobie podać ręce xD
A o mieszkania się nie martw - jak wiadomo w tym kraju mlekiem i miodem płynącym pensje rosną, więc i mieszkania w długim terminie będą drożały.
Wszyscy wiemy, że jesteś przegrywem, który musi w paincie bawić się w wycinanie komentarzy byle tylko pasowało do jego tezy. XD
Większej skali przegrywu na tym portalu nie ma, gratuluję masz podium. :D
Lrzerabiać screeny, #!$%@? jaki wstyd. :D
Bo jesteś głupi. Wystarczy wziąć najprostszy kalkulator rat hipotecznych z obliczaniem korzyści z nadpłaty który pokaże ci że bezpieczniejsze jest wzięcie kredytu ze stałą ratą i dopłacanie co miesiąc różnicy do raty malejącej. Spłacasz wtedy dokładnie tyle samo odsetek a w razie jak coś się #!$%@? to na przykład przez rok masz niższą ratę bo nie
A tak poza tym to przez pierwsze 3 lata nadpłata w dowolnym wariancie i tak wiąże się z dodatkowymi opłatami
@LaurenceFass: o to chodzi, żeby nie mieć oszczędności tylko kredyty
@danielnieobajtek: możesz, to się nazywa obligacja korporacyjna. Teraz jest 11% (WIBOR3M + 4%) a mniej pewne firmy dają już 16% w skali roku.
To do stałych możesz robić dopłacać tyle samo ponad dopłatę do malejącej a wciąż jest bezpieczniej.
Bzdura ekspercie od siedmiu boleści