Wpis z mikrobloga

#motocykle #svlepszeodkobiety
Pierwsze wspólne 5000km pykło, oprócz małego zbiornika ( max 190km zrobiłem na zbiorniku) większych wad nie dostrzegam.

Na forum sv widziałem, ze sporo osób nie trzyma się interwałów zmiany oleju z książki serwisowej i kolejna wymianę ( pierwsza po dotarciu 1000km) i wymienia olej już nawet po 2000 lub po 4000.

Jak radzą wykopowi eksperci? Wymieniać czy dopiero na przyszyły sezon?
mchmjszk - #motocykle #svlepszeodkobiety 
Pierwsze wspólne 5000km pykło, oprócz małeg...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
@mchmjszk: w większości suzuki masz wymianę co 6kkm, także tego się trzymaj. Jak wymienisz po 5 lepiej. Zrób wymianę oleju przed zimowaniem, żeby zakwaszona breja z nagarem nie została tam na kilka miesięcy.
  • Odpowiedz
@mchmjszk: max 190km zrobiłem na zbiorniku

Jak, kurła jak?! Nawet przy jeździe miejskiej mi starczało na 300 km.

Co do oleju - ja zmieniałem normalnie co 6 tysięcy. A teraz nawet samo Suzuki zunifikowało interwały serwisowe do 12 kkm we wszystkich modelach.
  • Odpowiedz
To nie jest tak, że jak zrobisz 6,1kkm na starym oleju to nagle silnik eksploduje, po prostu zwiększa się zużycie i ryzyko awarii. Imho jak przed zimowaniem zrobisz do tych 2kkm ponad limit to spokojnie można poczekać.

Jak więcej, to wymieniłbym w trakcie sezonu. A potem przed lub po zimie (zrobił ktoś w końcu wyczerpujący test który moment jest lepszy?), choć z tego co wiem to przy syntetykach podobno wystarczy już trzymać
  • Odpowiedz
@mchmjszk: Ej a pocieszyć Cię jak wygląda zasięg w Vstromie? ( ͡ ͜ʖ ͡)
Na liczniku 300 km i właśnie spadła czwarta kreska z sześciu. A jeszcze 700 km zostało na dotarciu.
  • Odpowiedz