Domagamy się ekshumacji Polaków pomordowanych na Ukrainie- i słusznie.Domagamy się pochówków Polaków, których kości gdzieś gniją na Wołyniu-słusznie, zgoda. No to zobaczmy jaki my sami, my Polacy, mamy stosunek do naszych zmarlych. Nawet po śmierci jesteś monetyzowany, nie zapłacisz, nie zapłacci twój syn/brat/Mama/dalsza rodzina/przyjaciel/znajomy twój grób zostanie zniszczony, a do twojego nazwiska dodany człon Likwidacja. Screen z dzisiaj, a daje tag heheszki bo to jednak jest tragikomicznie, a nie tylko tragiczne. #wolyn #ukraina #filozofia #heheszki #historia #bekzkatoli
@tonaszepieklomezczyzn: Domagamy się od innych, gdzieś zagranicą szacunku do naszych zmarłych-słusznie, ale w tym samym czasie jak my traktujemy swoich zmarłych w Polsce, przeliczając ich miejsce wiecznego spoczynku na pieniądze, nie płacisz, zlikwidują ci grób i tu afery nie ma gdy corocznie likwidowane są groby Polaków w Polsce. Nie mam pojęcia jaka to skala, ale skoro w średniej wielkości miasteczku jest do likwidacji kilkadziesiąt grobów rocznie, to zapewne rocznie kilka/kilkanaście tysiący
@tonaszepieklomezczyzn: gdyby nie było takich przepisów Polska byłaby jednym wielkim cmentarzem. Z resztą, w innych krajach jest podobnie. A myślisz że mieszkanie w bloku które wykupiłeś na własność będzie należało do twojej rodziny przez następne 100 lat? Mieszkanie w bloku dzierżawisz tak naprawdę, miejsce na cmentarzu też. To właściciel bloku albo cmentarza decyduje kiedy mieszkanie albo kwatera przestaje być twoje
Właściciel bloku to generalnie wspólnota właścicieli poszczególnych mieszkań, ale nawet oni nie mogą tak po prostu uznać, że mieszkanie przestaje być czyjeś. Może to się stać tylko w przypadku określonych okoliczności, np. długotrwałe zaleganie z opłatami, rażące wykroczenie przeciwko porządkowi, itd... a i to
@tonaszepieklomezczyzn: O nie! O boże! To on nie będzie trwał do końca świata? Nieeeeeee
@zenek-stefan1: tak naprawdę to nie
@zenek-stefan1: what?
Właściciel bloku to generalnie wspólnota właścicieli poszczególnych mieszkań, ale nawet oni nie mogą tak po prostu uznać, że mieszkanie przestaje być czyjeś. Może to się stać tylko w przypadku określonych okoliczności, np. długotrwałe zaleganie z opłatami, rażące wykroczenie przeciwko porządkowi, itd... a i to