Wpis z mikrobloga

  • 123
@MarnyPopisie: Primo: To nie zabójstwo polityczne, więc nie ma to NAJMNIEJSZEGO ZNACZENIA. Ofiara miała te same poglądy, o tym jakoś cisza.
Secundo: Gdy kolega córki brata Prezydenta kogoś zabije, albo facet, który był w tej samej restauracji co Donald Tusk to też o tym napiszą?
Tertio: To jest dziennikarska hiena, i tańcząca na zwłokach bezrefleksyjna idiotka. Polityk, który robi politykę na tragedii jest zerem, dziennikarz jest kimś jeszcze gorszym.
@wiesiu2: Startowała w KNP w 2015. Czyli za czasów, gdy Korwin (najbardziej niezmieniająca poglądów osoba w polityce, przypominam) mówił, że narodowcy mają gwóźdź w mózgu, a teraz jest z nimi w koalicji, i oni de facto rządzą całym ugrupowaniem.

Mądrzejsze o tym nie wspominać, to niedobra jest.
@Pshemeck: Dzięki przekaziorom ludzie w Polsce dali wciągnąć się w co raz bardziej obrzydliwą wojnę polityczną i ulegają co raz większym skrajnościom. Teraz te #!$%@? jeszcze każdą tragedię do tego wykorzystają. Przecież to jest dodatnie sprzężenie zwrotne i za niedługo każdy będzie za/przeciw jakiejś partii i z każdą tragedią będzie można jeszcze bardziej zaogniać sztuczny konflikt.
Dziennikarze to forpoczta klasy politycznej.
Primo: To nie zabójstwo polityczne, więc nie ma to NAJMNIEJSZEGO ZNACZENIA. Ofiara miała te same poglądy, o tym jakoś cisza.


@Pshemeck: czy jak zabójstwo nie jest wprost na tle rasowym albo religijnym, to kolor skóry i wyznanie też nie mają znaczenia?
Kolejna idiotka tańczy na grobie dwóch facetów, i wyciera sobie ryj tragedią kobiety.

Ha tfu na mordę każdego pismaka, który z tego zabójstwa robi politykę.

@Pshemeck:
Idę o zakład, że gdyby to był jakiś lewak, to byś 2137 razy zabrał o tym głos, ty i inne kuce. Jak pocisk w waszym kierunku to uuuuuuuu, lepiej o tym nie wspominać.
Jacy wy jesteście #!$%@? żaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaałośni
I choć sam non stop krytykuję lewactwo,
  • 0
@text: Nie jestem kucem, i nie grzeje tematu poglądów politycznych morderców. Załóż się, to przegrasz. To nie było zabójstwo polityczne, ani religijne, więc ani poglądy ani religia tej osoby nie miały znaczenia. Imputujesz obłudę komuś, kogo nie znasz. To nie jest czasami też obłudne?
@Pshemeck poglady polityczne, rasa, wyznanie itd nigdy nie maja znaczenia w takich sprawach no chyba ze jestes kucem prawakiem i zawsze chetnie to wypomnisz waląc ze szczescia koń, wiec niby czemu by nie zastosowac tego standardu w strone kuca rowniez?
  • 0
@RelaeVEVO: Niezły fikoł. Jak ktoś ma poglądy nazistowskie, to nie ma to znaczenia? Jak ktoś wierzy, że bóg każe mu zabijać niewiernych, to też nie ma to znaczenia? Jak ktoś uważa, że jego rasa jest najlepsza, a reszta to robaki które trzeba zabić, to też nie ma znaczenia? Czy Ty siebie czytasz? W TYM przypadku chodziło o uczucia i chory łeb, i tylko to powinno się wywlekać, bo tylko to miało
  • 0
@RelaeVEVO: Człowieku, liczy się POWÓD zabicia. Tutaj były uczucia, innym razem jest przekonanie o wyższości rasy, religii czy chociażby statusu społecznego. Samo xd już wiele o tobie mówi.
To nie było zabójstwo polityczne, ani religijne, więc ani poglądy ani religia tej osoby nie miały znaczenia.

@Pshemeck:
Nie było zabójstwo polityczne, ale kontekst promowania broni przez niego i jego partię jest bardzo ciekawy w aspekcie tego co zrobił. Absolutnie nie dziwie się, że jest to podawane.
Dlaczego chcesz to zataić? Jeżeli uważasz, że to nie ma żadnego znaczenia, to ludziom taka informacja nie bedzie przydatna, ot ciekawostka.
Chybaaaaaaaaaa, że boisz
  • 0
@text: Gdyby napisali "fan dostępu do broni, który popierał Konfederację, zabił innego fana dostępu do broni, który STARTOWAŁ z list partii KORWIN do Sejmu" to mógłbym to przełknąć. Powtarzam, zabójstwo miało podtekst miłosny, i to powinna być PIERWSZA I NAJWAŻNIEJSZA sprawa.
  • 0
@text: Dodam jeszcze, że warto głośno mówić o tym, że miał problem z głową, zabrali mi uprawnienia, a potem znowu je dostał, kupił broń i zabił niewinnego człowieka. Jest winny, był psycholem ALE gdyby państwo działało, to by broni nie posiadał.
@Pshemeck:
Dokładnie tak samo, jak czarny na zachodzie zabija kogoś, to pewnie nie chodzi o rasizm, tylko tam jakieś podłoże finansowe ;)
Spoko, prawda jest taka, że zabójca i tak ostatecznie nie był z Konfy, ale kiedyś z nią sympatyzował.
Ja absolutnie nie chcę zwalać winę na jakąs partię, bawi mnie tylko to, że jak próbuje się dociekać powiązania polityczne, to uuuuuu nie róbmy tego bo to bez sensu.
Co innego