Aktywne Wpisy
Gogoli90 +533
Cześć, potrzebuję kilku odpowiedzi do ankiety związanej z moją pracą magisterską. Dlatego dla motywacji #rozdajo .Wygrana osoba zgarnia 100zł BLIKIEM.
Losowanie jednej osoby z plusujących ten wpis przez mirko.pro . Dodatkowo proszę wszystkich plusujących o wypełnienie tej ankiety. Losowanie w piątek (17.05) o 20:00
Link do ankiety: https://forms.gle/8pU3c3EJypK4F7yc7
#rozdajo #ankieta #studia #magisterka #studbaza #pracadyplomowa
Losowanie jednej osoby z plusujących ten wpis przez mirko.pro . Dodatkowo proszę wszystkich plusujących o wypełnienie tej ankiety. Losowanie w piątek (17.05) o 20:00
Link do ankiety: https://forms.gle/8pU3c3EJypK4F7yc7
#rozdajo #ankieta #studia #magisterka #studbaza #pracadyplomowa
janekch +52
Ej wykopki. Proponuję żeby #lidl zaczął udostępniać listę sklepów gdzie można zrobić zakupy jak człowiek i listę sklepów gdzie jak w lesie musisz sobie sam robić za kasjera.
Dzisiaj mój różowy z bąbelkiem wybrali się na zakupy w #lodz do Lidla. Jak to zwykle naładowała do koszyka na cały tydzień. Zadowolona że udało się bez slalomu miedzy paletami uderza do kasy, a tam ani jedna kasa nie jest otwarta. Czeka czeka, bąbelek
Dzisiaj mój różowy z bąbelkiem wybrali się na zakupy w #lodz do Lidla. Jak to zwykle naładowała do koszyka na cały tydzień. Zadowolona że udało się bez slalomu miedzy paletami uderza do kasy, a tam ani jedna kasa nie jest otwarta. Czeka czeka, bąbelek
Kasy samoobsługowe to
- badziew, nigdy nie korzystam 7.4% (100)
- kocham, zawsze korzystam 48.1% (649)
- czasem korzystam 19.0% (256)
- wolę mieć wybór 25.5% (344)
Wykształcenie - średnie, skończyłem technikum, mój zawód nie stwarza mi żadnych możliwości, przede wszystkim nie mam o tym zielonego pojęcia, tym bardziej po 3 latach od skończenia szkoły. Gdy montowałem coś na zajęciach zawodowych, to nauczyciel podczas tego nazwał mnie sierotą , było coś jeszcze, ale już nie pamiętam.
Umiejętności - brak, nie mam nawet prawa jazdy (nie zdałem 8 razy). Raz byłem pomagać na budowie po sąsiedzku (matka to na mnie wymusiła), stres ogromny. W sumie to tylko sprzątałem. Chłop kazał mi zmienić wiertło i nie potrafiłem tego zrobić. Na następny dzień zapłacił i kazał mi #!$%@?ć do domu, chyba zrozumiał, że nie będzie ze mnie żadnego pożytku. Gdy mu tam ogarniałem, to go nie było, a jak już wrócił, to nie udało mu się odbyć ze mną normalnej rozmowy. Nie mam pojęcia o niczym :/ Jestem melepetą.
Dynamina - brak, nawet wewnątrz swojej rodziny nie czuję się zbyt pewnie i się mało odzywam. Miałem okazję niegdyś się integrować z ludźmi poprzez swoich znajomych, wyglądało to tak, że się w ogóle nie odzywałem, a oni po mnie cisnęli i się śmiali. Później jeden kolega mi donosił, że rozmawiali na mój temat, o tym jakim przyjebem jestem i sugerował mi wizytę u psychologa. Ten "kolega" też wielokrotnie mi mówił, że jestem #!$%@? i robił ze mną chamskie memy. W teorii to był najbliższy kolega jakiego miałem w życiu.
Sprawność fizyczna - słaba, ostatnio miałem robotę przy drewnie, to byłem bardziej zmęczony niż szwagier, który jeszcze wcześniej był w robocie. A to raptem kilka godzin, a nie 8 :/ Nie dałbym rady tak codziennie.
Studia - rzucone przez #!$%@?. Jak studiowałem FiR to był wówczas covid, wszystko odbywało się zdalnie aż do momentu nadejścia egzaminów na które nie pojechałem, bo się przestraszyłem ludzi. Na innym kierunku moja grupa nie dodała mnie nawet na konwersację na messengerze (wcześniej byłem w innej). Czasem na uczelni chciało mi się rzygać i dostawałem potwornych migren. Poza tym nie nadawałem się do tego, więc rzuciłem.
A na tych wcześniejszych z 2/3 razy próbowałem się czegoś dowiedzieć i jak już się odważyłem napisać na grupce, to mnie zlali. Gdy zostałem wywołany do odpowiedzi na jakieś pytanie, to Julka później spuentowała to tym, że "coś tutaj nieśmiało", bo łamał mi się głos.
Nigdy nie pracowałem. Nic nie umiem. Bardzo źle się czuję wśród ludzi, najczęściej w sytuacjach społecznych w ogóle się nie odzywałem, robiłem za tło. Prawdopodobnie mam zaburzenie osobowości unikającej, niewykluczone też, że jestem autystyczny w stopniu lekkim.
Gdzie mogę pracować:
budowa - Seboidy by mnie zniszczyły psychicznie, ponadto kompletnie nic nie umiem
produkcja - jestem niezdarny manualnie + Sebki
sklep - za duża ekspozycja na ludzi, bez szans
magazyn - nie wyrobiłbym chyba fizycznie + Sebki
ochrona - nie mam orzeczenia, tej pracy też się boję
Nie wiem co mogę robić, pracowanie jawi mi się jako koszmar. Chodzenie do pracy, gdzie nie będę z nikim zintegrowany, możliwe wręcz, że będę robił w niej za pośmiewisko, o ile w ogóle będę potrafił wykonywać powierzone mi obowiązki. Mój organizm by zaczął wariować już kilka dni przed pierwszym dniem, a żeby wejść do zakładu musiałbym się chyba napizgać jakimiś lekami przeciwlękowymi. Codzienny stres w pracy i po pracy przed pracą na następny dzień by i tak koniec końców nic nie mieć od życia i gnić w samotności. Co ktoś taki jak ja może uczynić w zaistniałej sytuacji?
#przegryw #depresja #fobiaspoleczna #neet
A ten fevarin pomaga, ale tylko na samopoczucie. Wegetuję bez tak wyraźnego poczucia przygnębienia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chciałbym za rok spróbować studiować informatykę zaocznie, tylko nie mam pieniędzy, muszę najpierw iść do pracy, a się tego boję
@eisil: a nie masz skutków ubocznych? U mnie SSRI bardzo często powodowały ogromne pobudzenie / niepokój psychoruchowy (akatyzja / agitacja).
@spparker: Raczej to nie jest takie proste ;)
w sumie mam podobnie napewno w kwestii umiejętności. Miałem to