Wpis z mikrobloga

Krótko o mojej sytuacji zawodowej.

Wykształcenie - średnie, skończyłem technikum, mój zawód nie stwarza mi żadnych możliwości, przede wszystkim nie mam o tym zielonego pojęcia, tym bardziej po 3 latach od skończenia szkoły. Gdy montowałem coś na zajęciach zawodowych, to nauczyciel podczas tego nazwał mnie sierotą , było coś jeszcze, ale już nie pamiętam.

Umiejętności - brak, nie mam nawet prawa jazdy (nie zdałem 8 razy). Raz byłem pomagać na budowie po sąsiedzku (matka to na mnie wymusiła), stres ogromny. W sumie to tylko sprzątałem. Chłop kazał mi zmienić wiertło i nie potrafiłem tego zrobić. Na następny dzień zapłacił i kazał mi #!$%@?ć do domu, chyba zrozumiał, że nie będzie ze mnie żadnego pożytku. Gdy mu tam ogarniałem, to go nie było, a jak już wrócił, to nie udało mu się odbyć ze mną normalnej rozmowy. Nie mam pojęcia o niczym :/ Jestem melepetą.

Dynamina - brak, nawet wewnątrz swojej rodziny nie czuję się zbyt pewnie i się mało odzywam. Miałem okazję niegdyś się integrować z ludźmi poprzez swoich znajomych, wyglądało to tak, że się w ogóle nie odzywałem, a oni po mnie cisnęli i się śmiali. Później jeden kolega mi donosił, że rozmawiali na mój temat, o tym jakim przyjebem jestem i sugerował mi wizytę u psychologa. Ten "kolega" też wielokrotnie mi mówił, że jestem #!$%@? i robił ze mną chamskie memy. W teorii to był najbliższy kolega jakiego miałem w życiu.

Sprawność fizyczna - słaba, ostatnio miałem robotę przy drewnie, to byłem bardziej zmęczony niż szwagier, który jeszcze wcześniej był w robocie. A to raptem kilka godzin, a nie 8 :/ Nie dałbym rady tak codziennie.

Studia - rzucone przez #!$%@?. Jak studiowałem FiR to był wówczas covid, wszystko odbywało się zdalnie aż do momentu nadejścia egzaminów na które nie pojechałem, bo się przestraszyłem ludzi. Na innym kierunku moja grupa nie dodała mnie nawet na konwersację na messengerze (wcześniej byłem w innej). Czasem na uczelni chciało mi się rzygać i dostawałem potwornych migren. Poza tym nie nadawałem się do tego, więc rzuciłem.
A na tych wcześniejszych z 2/3 razy próbowałem się czegoś dowiedzieć i jak już się odważyłem napisać na grupce, to mnie zlali. Gdy zostałem wywołany do odpowiedzi na jakieś pytanie, to Julka później spuentowała to tym, że "coś tutaj nieśmiało", bo łamał mi się głos.

Nigdy nie pracowałem. Nic nie umiem. Bardzo źle się czuję wśród ludzi, najczęściej w sytuacjach społecznych w ogóle się nie odzywałem, robiłem za tło. Prawdopodobnie mam zaburzenie osobowości unikającej, niewykluczone też, że jestem autystyczny w stopniu lekkim.
Gdzie mogę pracować:
budowa - Seboidy by mnie zniszczyły psychicznie, ponadto kompletnie nic nie umiem
produkcja - jestem niezdarny manualnie + Sebki
sklep - za duża ekspozycja na ludzi, bez szans
magazyn - nie wyrobiłbym chyba fizycznie + Sebki
ochrona - nie mam orzeczenia, tej pracy też się boję

Nie wiem co mogę robić, pracowanie jawi mi się jako koszmar. Chodzenie do pracy, gdzie nie będę z nikim zintegrowany, możliwe wręcz, że będę robił w niej za pośmiewisko, o ile w ogóle będę potrafił wykonywać powierzone mi obowiązki. Mój organizm by zaczął wariować już kilka dni przed pierwszym dniem, a żeby wejść do zakładu musiałbym się chyba napizgać jakimiś lekami przeciwlękowymi. Codzienny stres w pracy i po pracy przed pracą na następny dzień by i tak koniec końców nic nie mieć od życia i gnić w samotności. Co ktoś taki jak ja może uczynić w zaistniałej sytuacji?

#przegryw #depresja #fobiaspoleczna #neet
  • 37
  • Odpowiedz
@eisil: no cóż. Mam nadzieję, że znajdziesz jakiś lek, który Tobie pomoże. Może spróbuj również terapii poznawczo-behawioralnej. Jest to chyba jedyna terapia, jaka ma sens, bo psychodynamiczna to jakaś lipa.
  • Odpowiedz
  • 3
@ziomus0812: Byłem u psychologa, nie poszło mi za dobrze. Raczej to kiepski psycholog, w jakiejś poradni, darmowa usługa. Możliwe, że po 2/3 wizytach da mi skierowanie do jakiegoś terapeuty.

A ten fevarin pomaga, ale tylko na samopoczucie. Wegetuję bez tak wyraźnego poczucia przygnębienia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chciałbym za rok spróbować studiować informatykę zaocznie, tylko nie mam pieniędzy, muszę najpierw iść do pracy, a się tego boję
  • Odpowiedz
A ten fevarin pomaga, ale tylko na samopoczucie. Wegetuję bez tak wyraźnego poczucia przygnębienia ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@eisil: a nie masz skutków ubocznych? U mnie SSRI bardzo często powodowały ogromne pobudzenie / niepokój psychoruchowy (akatyzja / agitacja).
  • Odpowiedz
@eisil: zainteresuj się obróbką cnc. Raz jak pojechałem na montaż do zakładu, w którym było kilka maszyn CNC poustawianych obok siebie na jednej hali to ci operatorzy z nikim nie rozmawiali, nic nie musieli robić po włączeniu skrawania i tak sobie tylko stoją przy maszynie i czekają aż robota się skończy xD przy detailingu samochodowym też nie masz ekspozycji na ludzi tylko trzeba mieć trochę skilli manualnych ale to też niespecjalnie
  • Odpowiedz
@eisil: ja nie umiałem ale trafiłem na firmę która zapewniała 3 miesięczny okres próbny i cały ten czas mogłem poświęcić na naukę, bez presji na wyrabianie normy. Bywało różnie ale koniec końców ogarnąłem, możesz spróbować a jak ci nie będzie pasowało to będziesz szukał dalej
  • Odpowiedz
@eisil: no niestety nie mam dobrych wieści. Absolutnie każda praca na którymś etapie wymaga choć minimalnego kontaktu z drugim człowiekiem. Ci co przy CNC siedzieli i się nie oddzywali do nikogo z całą pewnością muszą się odezwać jak coś pójdzie nie tak albo chociaż w momencie jak się tego uczyli to musieli jakieś pytania zadawać. Dla Ciebie to chyba jedynie życie z internetowej bukmacherki albo grania na giełdzie by było ok,
  • Odpowiedz
@eisil tak z ciekawości -a jakie masz relacje z rodziną a zwłaszcza rodzocami? I czy miałeś jakieś traumatyczne przeżycia w dzieciństwie?
  • Odpowiedz
  • 2
@rasiakg: Z ojcem bardzo mało rozmawiam, przez większą część życia nie było go w domu i jest alkoholikiem, a z matką różnie bywa, ma swoje odpały.
  • Odpowiedz
@eisil: Na Twoim miejscu próbowałbym robić prawo jazdy do skutku. Znam osoby co zdały za około 10 razem i jeżdżą w porządku, bez wypadków czy innych przypałów.
  • Odpowiedz
@eisil: ʕ⁠っ⁠ʔ⁠っʕ⁠っ⁠ʔ⁠っʕ⁠っ⁠ʔ⁠っʕ⁠っ⁠ʔ⁠っʕ⁠っ⁠ʔ⁠っʕ⁠っ⁠ʔ⁠っ
w sumie mam podobnie napewno w kwestii umiejętności. Miałem to
  • Odpowiedz