Aktywne Wpisy
nanotecz +104
1 maja to najbardziej polaczkowe święto:
- tłusty, durny janusz zeżre najtańszą kiełbę z biedry i nawali się plebso-piwskiem,
- jego równie tłusta i durna grażyna będzie zrzędzić cały dzień i nawali się podróbą martini,
- ich seba pójdzie nad okoliczną smródkę z kumplami i obalą litra ciepłej parkowej, zażerając najtańszymi czipsami i drąc ryło będzie się wymądrzał o piłce kopanej,
- ich karyna pójdzie z psiapsi do klubu gdzie obsmyczy min.
- tłusty, durny janusz zeżre najtańszą kiełbę z biedry i nawali się plebso-piwskiem,
- jego równie tłusta i durna grażyna będzie zrzędzić cały dzień i nawali się podróbą martini,
- ich seba pójdzie nad okoliczną smródkę z kumplami i obalą litra ciepłej parkowej, zażerając najtańszymi czipsami i drąc ryło będzie się wymądrzał o piłce kopanej,
- ich karyna pójdzie z psiapsi do klubu gdzie obsmyczy min.
elmas-znaczy-diament +539
Trzeba mieć gwóźdź w mózgu żeby sądzić że UE nie przyniosła Polsce realnych korzyści. Trzeba też mieć gwóźdź w mózgu żeby uważać że wzrost po 89 jest zasługą jedynie UE a nie ciężkiej pracy Polaków, w dużej mierze boomerów którzy wypruwali sobie żyły żeby żyło się lepiej.
A gryl w weekend majowy powinien być wpisany konstytucyjnie jak obowiązek każdego kto ma polskie obywatelstwo.
#polska #uniaeuropejska #ue
A gryl w weekend majowy powinien być wpisany konstytucyjnie jak obowiązek każdego kto ma polskie obywatelstwo.
#polska #uniaeuropejska #ue
#muzyka #bossanova #godelpoleca #dekadawmuzyce #vaporwave
Macabre Plaza - A Devil's Touch in the Midwest
Gatunki: lounge, bossanova
RIYL: James Ferraro, Walter Wanderley, The Sims Soundtrack ® - Neighborhood 5, Arrested Development, Marshmallow fluff
z racji że ja, ten wirtualny, nie prowadzę już regularnie pogadanek Kurta z Godlem, nijak mogłem korzystać z przywileju komentowania w czasie rzeczywistym bieżących wydarzeń, trendów, tragedii i memów przy akompaniamencie muzycznych polecajek...
a przypominam, że kiedyś wpis był codziennie (aż na samą myśl człowiek zastanawia co poszło nie tak? kto wówczas zawinił? gdzie byli rodzice?).
to też informuję - byłem w miarę na bieżąco z tym co się działo, z czego się śmiano i oczywiście z boomerskim zacietrzewieniem odpychałem od siebie to, co uznawałem za śmiecio-treść dla troglodytów (jakim debilem trzeba być, żeby nieironicznie oglądać famemma?).
i tego... z takich już zeszłomiesięcznych wydarzeń, a więc wedle dzisiejszych standardów - przeterminowanych, najbardziej ujmującym i kompensującym maksimum treści z treści, od ludzi dla ludzi meta-komentarzem do wydarzeń wokół "rajdu grupy Wagnera" na Moskwę, pozostaje - ten półminutowy manifest Marcina Najmana (wklejam żeby samemu z siebie zrobić głupka, bo przecież to pierwszoplanowa postać uniwersum wszelkich patogali, c'nie).
rozczulający symbol i pogłos ekspertów od wszystkiego, nieświadomych apologetów pop-stoicyzmu stawiających człowieka w roli bezosobowego pionka. sfermentowana esencja "stoicyzmunadzis" i całej tej kilkutysięcznej tradycji niepotrzebnego pustosłowia, wylewającego z się gardeł chłopów pod przysłowiową budką z piwem. filozofia i myśl, która przyjęła za dużo ciosów na mordę udając, że nie miała na to wpływu, a trzymanie zaciśniętych pięści i gardy to dla niej (nie)materialna mistyfikacja. rezultat jest jaki słyszymy.
Antoniusz żyje, Antoniusz nie żyje, zupa jest zimna, zupa jest gorąca, PIEROŻYN żyje, Prigożyn nie żyje... w pięknych czasach przyszło nam żyć.
i ten... dzisiejszy kawałek. no tak, faktycznie zdążył zapętlić się już 2137 razy, a kontynuując ton światowych nowinek, ludzkich rozterek i czystej głupiej rozrywki, jest jeszcze jedna kwestia do poruszenia.
temat "AI", "czatu GPT", czy "sztucznej inteligencji" zdążył zatoczyć koło w momencie gdy Maciej Orłoś, czy jakiś inny woskowy idiota w telewizji śniadaniowej zapytał sztuczną inteligencje o przepis na ptysia. temat umarł, a jego wartościowa debata toczy się już na antypodach dyskursu, mediów i dnia codziennego czekając aż kapitalistyczne, nieregulowane reguły gry zadbają o to by było nam z tym faktem jak najgorzej.
ale zostało jeszcze jedno do powiedzenia w tej kwestii moi mili.
gdyby wyposażyć AI w dane dotyczące wszystkich utworów, które wrzucałem pod moim tagiem, a następnie poprosić o spreparowanie i wyplucie jednego, minutowego utworu w celu przybliżenia gustu Pana Godelka - rezultatem byłby właśnie dzisiejszy utwór.