Wpis z mikrobloga

@baton967: Uda się.
Ja rzuciłam i brat mój rzucił.
Miałam łatwiej, bo zaciążyłam, więc wewnętrzna motywacja była absolutna - mam istotę pod serduchem - 0 palenia, bez wyjątków, co by się nie działo i jak nie było ciężko. Więc rzuciłam i nie palę od 12 lat.
A brat (mój prywatny bohater w tej kwestii) to sama silna wola - zastąpił jedzeniem paluszków i jazdą na rowerze i też nie pali 8
  • Odpowiedz