Wpis z mikrobloga

Leżę sobie i oglądam film wojenny "byliśmy żołnierzami", o wojnie w Wietnamie. Naszła mnie myśl i pewne wspomnienie. Myśl o tym, jak straszna jest wojna, jakże nisko upadła rasa ludzka, by czynić na sobie wzajemnie takie okrucieństwa. Każdy z tych ludzi, poborowych włącznie nie walczył tylko za kraj, ale za swoje rodziny, przyjaciół. Film też pokazuje jak wojna/pobór potrafi zniszczyć życiorysy zwykłych ludzi, zniszczyć psychikę na lata. Coś nie do opisania. Ci którzy powrócili często nie byli w stanie funkcjonować.

Wspominam, gdy kiedyś zapytałem się wujka o jego uczestnictwo w walkach tam jako młody chłopak. Pamiętam jego reakcję, jakby w tamtym momencie psychicznie zapadł się w sobie. Nie chciał zbyt wiele o tym mówìć. Tylko, że było to piekło na ziemi, które będzie pamiętał do śmierci. Ogień, ciała, krzyki, świadomość że w każdej chwili możesz zginąć. Nie drążyłem dalej tego, widząc jego chwilowe załamanie.

Mówi się dużo o poborze, o przywróceniu służby itd. Pamiętajcie, wojna to nie gra, nie film, to piekło i masowy mord. Nie warto w tym uczesniczyć. Już lepiej uciekać niż dać się w to wciągnąć. Pokój jest tak ważny, a tak powrzechny, że już mało kto go docenia/ł.
#przegryw
Van-der-Ledre - Leżę sobie i oglądam film wojenny "byliśmy żołnierzami", o wojnie w W...

źródło: bylismyZolnierzami1

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
Bardzo często mam takie przemyślenia że jak człowiek może strzelać do człowieka i to ma być rozwinięta cywilizacja dramat ja chyba za delikatny na ten świat przecież to jest chore.
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre: No i ile można uciekać tak? Są tacy co powinni uciekać, ale i tacy co z godnością umierać za kraj. Każdy powinien sobie sam odpowiedzieć którym jest. Wietnam to była wojna napadowa USA na obcy kraj, nie można tego inaczej określić i przed takim poborem faktycznie lepiej uciekać, ale jeśli ktoś inny napada na ciebie to wypadało by się bronić.
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre: Na szczycie masz psychopatów którzy dla pieniędzy wysyłają innych na wojnę. Ja nie jestem fanem wojny bo wojna jest zła, po prostu współczesna wojna jest czysto abstrakcyjna i ludzie umierają tak naprawdę działając zgodnie z czyimiś interesami.

Kiedyś ludzie za ryzykowanie życia dostawali ziemię, chwałę, pieniądze i wtedy walka ma sens, ale współczesny wymiar wojny to jest jakiś nacjonalistyczny cyrk. Walczysz za "ojczyznę" w najlepszym razie kończysz z traumą, w
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre:
Najbardziej boli to, że w przypadku wojny nasze witaminki całymi hordami udadzą się na zachód, gdzie będą miały zagwarantowane "bezpieczeństwo i uciech sto", natomiast nam miny pourywają kończyny a po wojnie jak będziemy mieli szczęście to dostaniemy tanie leki na PTSD i protezy z drewnianych kijków od mioteł.
  • Odpowiedz
jakże nisko upadła rasa ludzka, by czynić na sobie wzajemnie takie okrucieństwa


@Van-der-Ledre: Rasa ludzka robi dokładnie to czego wymaga od niej biologia. Konkurowanie z innymi osobnikami/populacjami/gatunkami w dostępie do dóbr/terytorium jest starsze od nas, równie stare co dążenie do ekspansji właściwe każdemu żywemu organizmowi. Nawet kolonie mrówek walczą i wybijają się nawzajem. Nie ma się czym emocjonować tylko dlatego że to brzydko wygląda.
  • Odpowiedz
Nasza rasa nie upadła, wojna to naturalne zjawisko od kiedy dwie grupy małp pobiły się o wygodną jaskinię...
Jedną z płaszczyzn do dyskusji jest udział kobiet w wojnie. Zapraszam na front, karabin ciężki nie jest. Ewentualnie zrzeczenie się wszelkich praw jako obywatel i oddanie się pod opiekę ojca.
  • Odpowiedz