Aktywne Wpisy
kyIiejenner +69
a wyk0pki i tak powiedza, ze zdjecie z neta, wiem, ze ciezko uwierzyc, ze siedzi tutaj taka seksi niunia jak ja, no ale jestem cochani i sie nigdzie nie wybieram
Akinori456 +149
Także żyje Miśki!!! Jest dobrze, faktycznie poszło gładko, spałem 3 godziny XD
Ale ten nos mam zaczopowany... Bardzo ciężko się oddycha... Ale zobaczymy, mam z tym "CZOPEM" w nosie chodzić do jutra, bądź do środy... Bo jutro oglądać dopiero będzie mnie lekarz...
Także jeszcze raz, jest wszystko w porządku (。◕‿‿◕。)
#przegryw #depresja #samotnosc #zyciejestdodupy
Ale ten nos mam zaczopowany... Bardzo ciężko się oddycha... Ale zobaczymy, mam z tym "CZOPEM" w nosie chodzić do jutra, bądź do środy... Bo jutro oglądać dopiero będzie mnie lekarz...
Także jeszcze raz, jest wszystko w porządku (。◕‿‿◕。)
#przegryw #depresja #samotnosc #zyciejestdodupy
[Putin wchodzi w słowo Prigożynowi- jego głos jest zachrypnięty.]
Putin: "Powiedz prawdę, za co!"
Prigożyn: "Jak za co?"
Putin: "Powiedz prawdę, za co!"
Prigożyn: "Co, za co?"
Putin: "Powiedz—"
Prigożyn: "A co ty naga— nagadałeś na mnie?"
Putin: "Powiedz prawdę!"
Prigożyn: "Że ja wywrotowiec... jestem - jakiś, #!$%@? - i nie wiadomo co - że Moskwe chciałem obalić, #!$%@?! Że... Jak ja byłem, #!$%@?, na Ukrainie!"
[Putin odkasłuje.]
Prigożyn: "Że chcesz mnie— chce mnie życia pozbawić Ciekawe za co? Jak ja wierny jestem!
Putin: "Za probe mojego obalenia."
Prigożyn: "Sranie! A ty, #!$%@?, powinieneś dawno się podać do dymisji!"
Putin: "Za próbe obalenia. Ja to, to nie, ale ty to, to tak."
[Prigożyn rozgląda się dookoła siebie nerwowym wzrokiem.]
Prigożyn: "A, za probe obalenia, o, jaką próbe obalenia? Jak ja wierny jestem! O, wczoraj pod Bachmutem piwo wypiłęm! Próbe obalenia?"
Putin: "Przyszedłeś, co z ust ci jechało?"
Prigożyn "Nic nie jechało!"
Putin: "Nic nie jechało?"
Putin: "Nie."
Putin: "Nie?"
Prigożyn: "A co ty #!$%@?? - sranie a nie obalanie, #!$%@?! - ile razy obalałes co?!"
Putin: "Nie."
Prigożyn: "To nieprawda?"
[Zapada kilkusekundowa, niezręczna cisza.]
Prigożyn: "Co, nieprawda to jest, tak?"
Putin: "To jest nieprawda."
Prigożyni: "Jak nie?"
[Na twarzy Prigożyna pojawia się delikatny grymas, próbuje się powstrzymać od śmiechu.]
Putin: "To jest nieprawda."
Prigożyn: "Jak nieprawda?"
Putin "A ty nie obalałeś?"
Putin: "Ja tylko raz w życiu! Musiałem na Moskwe pójśc, albo pod Bachmutem mleko kwaśne wpypić!"
Putinz: [z sarkazmem] "Raz."
Prigożyn: "No pewnie, że raz! A ty non-stop, #!$%@?, waliłeś! Z gruzji w 2008 wracałeś, #!$%@?, wzięłeś całe te i, #!$%@?, #!$%@?łeś pod Sakawszilim— Osetie otwierałeś, #!$%@?, i... obalałes, #!$%@?, aż śmierdziało!"
Putin: "Z nerwów!"
Prigożyn: [przedrzeźniając] "Tak, z nerwów."
Putin: "A, a, a z czego?"
[Putinwzdycha poza kadrem, zapada kilkusekundowa cisza.]
Prigożyni: "Sam— Widzicie? Sam, ogółem, powiedział, że pozbawi mnie życia - i bardzo mu dziękuję! I, po prostu, cztery osiemset mi oddaj! W tamtym roku, #!$%@?, tyle wydałem!"
Putin: "Ludzie powiedzieli, że ty mnie powinien za ochrone płacić."
Prigożyn "Srać, #!$%@?!"
Putin: "Tak!"
Prigożyn: "Ile pieniędzy ja, #!$%@?, ci—"
Putin: "Jak chcesz obalać, idź do Rzeszowa i obalaj."
Prigożyn: "Ty obalane masz, #!$%@?! Non-stop śmierdzisz!"
#kononowicz #pasta #rosja #heheszki #polityka