Wpis z mikrobloga

Prigożyn: "No, dzień dobry. Chciałem, ogółem, dla was, ogółem, powiedzieć. Dzisiaj Włodzimierz Putin mnie chciał pozbawić życia. Dzisiaj czwartek jest. Chciał pozbawić mnie życia i—"

[Putin wchodzi w słowo Prigożynowi- jego głos jest zachrypnięty.]

Putin: "Powiedz prawdę, za co!"

Prigożyn: "Jak za co?"

Putin: "Powiedz prawdę, za co!"

Prigożyn: "Co, za co?"

Putin: "Powiedz—"

Prigożyn: "A co ty naga— nagadałeś na mnie?"

Putin: "Powiedz prawdę!"

Prigożyn: "Że ja wywrotowiec... jestem - jakiś, #!$%@? - i nie wiadomo co - że Moskwe chciałem obalić, #!$%@?! Że... Jak ja byłem, #!$%@?, na Ukrainie!"

[Putin odkasłuje.]

Prigożyn: "Że chcesz mnie— chce mnie życia pozbawić Ciekawe za co? Jak ja wierny jestem!

Putin: "Za probe mojego obalenia."

Prigożyn: "Sranie! A ty, #!$%@?, powinieneś dawno się podać do dymisji!"

Putin: "Za próbe obalenia. Ja to, to nie, ale ty to, to tak."

[Prigożyn rozgląda się dookoła siebie nerwowym wzrokiem.]

Prigożyn: "A, za probe obalenia, o, jaką próbe obalenia? Jak ja wierny jestem! O, wczoraj pod Bachmutem piwo wypiłęm! Próbe obalenia?"

Putin: "Przyszedłeś, co z ust ci jechało?"

Prigożyn "Nic nie jechało!"
Putin: "Nic nie jechało?"

Putin: "Nie."

Putin: "Nie?"

Prigożyn: "A co ty #!$%@?? - sranie a nie obalanie, #!$%@?! - ile razy obalałes co?!"

Putin: "Nie."

Prigożyn: "To nieprawda?"

[Zapada kilkusekundowa, niezręczna cisza.]

Prigożyn: "Co, nieprawda to jest, tak?"

Putin: "To jest nieprawda."

Prigożyni: "Jak nie?"

[Na twarzy Prigożyna pojawia się delikatny grymas, próbuje się powstrzymać od śmiechu.]

Putin: "To jest nieprawda."

Prigożyn: "Jak nieprawda?"

Putin "A ty nie obalałeś?"

Putin: "Ja tylko raz w życiu! Musiałem na Moskwe pójśc, albo pod Bachmutem mleko kwaśne wpypić!"

Putinz: [z sarkazmem] "Raz."

Prigożyn: "No pewnie, że raz! A ty non-stop, #!$%@?, waliłeś! Z gruzji w 2008 wracałeś, #!$%@?, wzięłeś całe te i, #!$%@?, #!$%@?łeś pod Sakawszilim— Osetie otwierałeś, #!$%@?, i... obalałes, #!$%@?, aż śmierdziało!"

Putin: "Z nerwów!"

Prigożyn: [przedrzeźniając] "Tak, z nerwów."

Putin: "A, a, a z czego?"

[Putinwzdycha poza kadrem, zapada kilkusekundowa cisza.]

Prigożyni: "Sam— Widzicie? Sam, ogółem, powiedział, że pozbawi mnie życia - i bardzo mu dziękuję! I, po prostu, cztery osiemset mi oddaj! W tamtym roku, #!$%@?, tyle wydałem!"

Putin: "Ludzie powiedzieli, że ty mnie powinien za ochrone płacić."

Prigożyn "Srać, #!$%@?!"

Putin: "Tak!"

Prigożyn: "Ile pieniędzy ja, #!$%@?, ci—"

Putin: "Jak chcesz obalać, idź do Rzeszowa i obalaj."

Prigożyn: "Ty obalane masz, #!$%@?! Non-stop śmierdzisz!"

#kononowicz #pasta #rosja #heheszki #polityka
Pobierz alfonsgajowy - Prigożyn: "No, dzień dobry. Chciałem, ogółem, dla was, ogółem, powiedz...
źródło: 368235761_963114238319213_4879722069464274743_n
  • 2