Wpis z mikrobloga

Dawniej "byłem dzielny" i leciałem bez znieczulenia aż w końcu trafiłem na mega sympatycznego dentystę, który na ten temat ze mną porozmawiał i mnie przekonał że to nic takiego i generalnie też większy komfort dla niego bo wie, że mu nie szarpnę głową nagle. Teraz sobie nie wyobrażam że można bez.