Wpis z mikrobloga

Potwierdza się to co każdy Polak wiedział od dawna Holendrzy i te wszystkie inne oświecone nacje to banda degeneratów, rasizm i zacofanie. U nas zawsze kobiety miały prawo głosu nikogo nie obchodziło gdzie kto co wkłada a tam była za to ciupa lub lobotomia jeszcze chyba w latach 70 tych. Mam nadzieję że chociaż raz UEFA stanie na wysokości zadania i albo da karę przynajmniej roku bez pucharów na tym zadupiu albo naprawdę zarządzi sowitą karę finansowa. Nasze zespoły się karze ostrym dla nas hajsem i zamkniętymi trybunami jak ktoś pierdnie na trybunach
#mecz #legia #pilkanozna
  • 15
@Bydlaczek:
1. Bydło warszawskie (kibole) robi burdy po meczu (i również przed xD). classic.
2. Po meczu, w okolicy stadionu nadal jest chaos, służby nad nim nie potrafią zapanować, więc "blokują" wyjazd drużyny Legii ze stadionu do czasu opanowania sytuacji ze względu na procedury bezpieczeństwa. Być może byli przy tym chamscy i nie ulegali wpływom gwiazd na to, żeby im pozwolili wyjechać.
3. 2 piłkarzy ("gwiazdy", których zasady służb stadionowych nie
@zelgawis2 tak, pominales np to ze burmistrz miasta zabronił przyjazdu do centrum miasta i to ze nawet pracownicy klubu Legii musieli jechac 80km po bilet do Hagi. Pkt od 3 do 5 bazujesz na relacjach bez dowodów od Holendrów. Pkt 1 i dwa to tez branie holenderskiej wersji na poważnie bez dowodów
@Rga79: to jakie dowody i wersja są po stronie polskiej? Oto relacja świadka po tym jak zamknięto bramę ze względów bezpieczeństwa (ciekawe kto je naruszył xD napewno nie świętoszki z żylety, oni zawsze dzień dobry na klatce mówią xD):

Z relacji świadków wynika, że doszło do gwałtownej wymiany zdań.

Josue i Pankov mówili do ochroniarza: – Otwórz bramę.

Na co ochroniarz odparł: – Nie mogę, muszę czekać na pozwolenie.

– Otwórz
A nawet jeśli to co maja kibole do zatrzymywania piłkarzy na stadionie?

@Rga79: @Rga79: To mają, że przez kiboli zamknięto bramy, 2 piłkarzy znalazło się po złej stronie bramy i cała "drama" się rozpoczęła. Gdyby nie to bydło, to by nie było powodu do wprowadzania procedur bezpieczeństwa i pretekstu piłkarzy do ataków na stewarda. Czyli od kiboli zaczął się cały krąg #!$%@?. Wiesz czym jest efekt motyla?

tak i Mioduski
@Rga79: przecież napisałem na koniec pierwszego posta PYTANIE: Czy gdzieś popełniłem błąd w chronologii wydarzeń?
A więc pewny nie jestem i proszę o sprostowanie, jeśli ktoś wie coś więcej, czego ja nie. Jeśli ktoś ma jakieś nowe info, którego wcześniej nie widziałem, to z wielką chęcią się dowiem. Póki co od ciebie nie dostałem żadnego kontr-info, które by podważało tę wersję.

Dowody są, chociażby relacja świadka, którą wyżej wkleiłem. Reszta pewnie
2. Po meczu, w okolicy stadionu nadal jest chaos, służby nad nim nie potrafią zapanować, więc "blokują" wyjazd drużyny Legii ze stadionu do czasu opanowania sytuacji ze względu na procedury bezpieczeństwa. Być może byli przy tym chamscy i nie ulegali wpływom gwiazd na to, żeby im pozwolili wyjechać.


@zelgawis2: momencik. Oni nie pozwolili im dołączyć do reszty drużyny w autokarze. Ciąg komunikacyjny szatnia-autokar został zamknięty bez jakiegokolwiek powodu, przed stadionem nie
XDDDDDDDD?


@Trampul: historii własnego kraju nie znasz? w Polsce homoseksualizm nigdy nie był nielegalny w wielu obecnie postępowych krajach zachodu jeszcze 2 pokolenia temu za stosunek homoseksualny było więzienie.

Jak popatrzysz na historie kiedy kobiety dostały prawo głosu to w Polsce stało się to zaraz po odzyskaniu niepodległości (1918) a w Szwajcarii np. niektóre kantony do 1971 roku tego nie wprowadziły. Fakt, byliśmy pod zaborami, ale de facto oznacza to, że
@LifeReboot:

historii własnego kraju nie znasz?

raczej znam

w Polsce homoseksualizm nigdy nie był nielegalny

hmmmge, tymczasem religia dominująca w Polsce i jej stosunek wobec tego w połączeniu z silnym niegdyś fanatyzmem religijnym kl, który doprowadzał do ostracyzmów (chociaż dawniej to było powszechne w całej Europie)

w Szwajcarii np. niektóre kantony do 1971

Szwajcaria to nie Holandia, a to że w konserwatywnym kanonie były takie rzeczy to cóż, niezbyt fajnie, aczkolwiek