Aktywne Wpisy
kinkykylie +697
Od razu człowiek czuje się bezpieczniejszy, widząc takie łapanki na kierowców, którzy przy pustej drodze nie zatrzymali się do zera, tylko zwalniali do 5 km/h na znaku stop. Przeklęci kryminaliści ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#policja #polskiedrogi #polska #bekazpodludzi
#policja #polskiedrogi #polska #bekazpodludzi
WielkiNos +98
Juleczki z twittera twierdzą, że oświadczyny ze strony mężczyzny to uprzedmiatawianie kobiet.
#bekaztwitterowychjulek #zwiazki #zareczyny #pieklomezczyzn #logikaniebieskichpaskow
#bekaztwitterowychjulek #zwiazki #zareczyny #pieklomezczyzn #logikaniebieskichpaskow
Jesteśmy z moją dziewczyną uzależnieni od marihuany. Od początku związku (prawie 4 lata) palimy praktycznie codziennie. Ostatnio podjęliśmy decyzję, że czas zrobić sobie przerwę od tego jeśli nie zrezygnować w ogóle.
Problem w tym, że to było naszą codziennością i choć to słabo brzmi, była to jakaś część naszego związku.
Mamy wspólną pasję poza tym, ale ziółko praktycznie było obecne we wszystkim co robiliśmy. Stało się to jakimś rytuałem, że np. po jakimś wysiłku palimy blanta, że na spacer idziemy z blantem, paliliśmy do filmu, do grania w gry.
Zastanawiam się jak najmądrzej od tego odejść, bez szkód dla naszego związku. Jesteśmy oczywiście świadomi tego, że będzie nerwowo przez jakiś czas, ale to jakoś przetrwamy.
Najgorsze w tym jest jednak to przyzwyczajenie. Jest sporo momentów w ciągu dnia, które silnie kojarzą nam się z momentem na blanta i to będzie jeszcze długo w nas siedzieć.
Czym można to zastąpić?
Jeśli ktoś był w podobnej sytuacji - macie może jakieś porady?
Od jakiegoś czasu marzę, żebyśmy byli jak normalni ludzie, których cieszy to, że zrobili sobie kakao do oglądania filmu i którzy żadnej chwili nie muszą podbijać sobie używkami
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Jak alkoholik chce rzucić picie, to niech lepiej przestanie chodzić do barów.
Nie no, na razie skupcie się by wytrwać w postanowieniu i żebyście się nawzajem nie pozabijali.
Nie wiem też po co na siłę szukać substytutu dla palenia, tak jakbyście musieli koniecznie zapełnić tę pustkę. Palcie sobie zamiennie papierosy, przynajmniej na jakiś czas, nie paczka dziennie tylko jak naprawdę przyciśnie głód, i później też to rzućcie w cholerę. Macie tyle wspólnych zajęć i zainteresowań
@mirko_anonim: Niespecjalnie jest to czym zastąpić. Będzie kiepsko i długi czas będzie za wami chodziła trawa, ale jest to absolutnie do zrobienia - to nie jest crack. xD Ja co prawda po prostu z dnia na dzień przestałem palić praktycznie do zera, ale miałem dodatkową motywację. Wam chyba najrozsądniej będzie zacząć od redukcji ilości spożywanego trawska
Ja jestem byłym palaczem i byłym (minimalnym) alkoholikiem czyli piwoszem bez tygodnia bez paru piw przez 20 lat. Gdzie mi do takich narkomanów jak op. A mimo to byłoby mi ciężko.
Podam na przykładzie rzucania palenia - ja nie paliłem tylko po to, by dostarczać nikotynę. Dużo więcej przyjemności dawało mi
nacetylo tyrozyna na motywacje
kudzu na zwale i cisnienie
ogolnie ciezko jest rzucic, pierwsze 3 tygodnie najgorzej, potem trzeba uwazac na nawroty
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Odpusc sobie lekture i nie bierz do, siebie twgo #!$%@?.
Najgorsze co Was czeka, to to co napisales w ostatnim akapicie.
Trawa ma jedna bardzo bardzo #!$%@? chene, wszystko po niej jest lepsze. Jedzenie, muzyka, wysilek fizyczny, seks, wspolne gry, nawet #!$%@? sprzatanie.
I problem pojawi sie w momencie, jak
@mirko_anonim
Z przyzwyczajeniem wygrać jest najtrudniej, ale jeśli oboje macie trochę silnej woli i będziecie się wzajemnie od tego odciągać, to zapewne będzie okej.