Wpis z mikrobloga

#michaeljackson #pasta #muzyka

Pamiętam jakby to było wczoraj. 2:40 jakoś tak. Obudziłem się cały spocony. "Śniło" mi się, (sam nie wiem czy to był sen, to wszystko było takie realne), że moja 5 letnia siostrzyczka bawi się w pokoju. Pilnowałem, żeby nie stała jej się krzywda. W pewnym momencie drzwi do pokoju się otworzyły. U progu pojawił się nie kto inny, jak sam Michael Jackson. Legendarny KRÓL POPU podszedł do mnie z nieludzkim wyszczerzonym uśmiechem. Nagle wskazał swoim długim i kościstym palcem wskazującym na bawiącą się klockami małą i powiedział:
"She's just a girl who claims that I am the one"
Już wtedy uznałem, że wydarzy się coś strasznego. Michael zaczął tańczyć MoonWalk, kierując się w stronę mojej siostry. Od razu go przejżałem i go złapałem! Oparzyłem się jakbym dotknął rozrzedzonego oleju. "Co to #!$%@? jest!!" Krzyknąłem. Zwyczajnie zacząłem panikować. Jego gały zrobiły się wielkie jak u postaci z anime. Wtedy to się stało...

Zdjął spodnie i zobaczyłem jego (o dziwo) czarną pałę w stanie wzwodu. Wtedy właśnie się obudziłem. Od razu pobiegłem do pokoju siostrzyczki zobaczyć, czy wszystko ok. Spała sobie w swoim małym, różowym łóżeczku. Baardzo mi ulżyło. Była taka słodka. Powiedziałem wtedy do siebie "Nie martw się siostrzyczko, nigdy nie pozwolę, żeby ktokolwiek cię skrzywdził"
Już wtedy wiedziałem kim naprawdę jest ten ""wielki"" """"Król Popu"""". Możecie mi nie wierzyć. Nie zmieni to jednak prawdy.