Wpis z mikrobloga

Chyba dzisiaj do Sandomierza przyjechała ekipa na spotkanie wyborcze z "mieszkańcami". Zadanie było proste. Kaczyński wygłasza pytanie, a lud ma krzyczeć w odpowiedzi "Nie".
Zaczyna się. Pierwsze pytania, jakoś to idzie. Niestety Kaczyński formułuje za długie pytania (remember #debata) i lud zaczyna krzyczeć "NIE", w połowie pytania, gdy nie wiadomo o co pyta (ʘʘ). Pan Antoni M. również udaje że krzyczy NIE. Prezes w rozterce prostuje i kończy pytanie. Lud trafił z odpowiedzią "NIE" i już po chwili wszyscy wybuchają śmiechem wesoło.
Następnie "prezes" zmienia pytanie na coś w stylu "czy chcecie 500+, teraz już 800+ , szkół... innych benefitow, braku migrantów itd " lud w odpowiedzi krzyczy "NIE". ¯\(ツ)/¯
Kaczyński stara się wybrnąć z erroru systemu i zmienia pytanie tak, żeby odpowiedź "NIE" jakoś pasowała.

To nie jest #pasta #bekazpis ani nic dot. #wybory , ale wyszło zabawnie #heheszki, i polecam to zobaczyć.
  • 1