W związku z niepodjęciem przez Ministranta próby uzyskania nihil obstat oraz brakiem imprimatur na opublikowanej przez niego herezji, Klecha poczuł się zobligowany do wygłoszenia kazania prostującego w rozmiarze XL. Pokutą za tak niesubordynowaną izeriadę będzie oczywiście tygodniowy turnus w celi pod zlewem na wikarówce oraz odśpiewanie chorałów francuskich w trakcie nocnego czuwania na Cmentarzysku Przedmiotów. Chleb i woda wliczone w cenę.
@matluck: Najbardziej brawurowa teza tego kazania dotyczyła braku zaufania do... POLSKICH INŻYNIERÓW. Chyba zdjął klapki i postanowił lewitować bez cukru. Druga opcja, ma przewlekły udar i właśnie bredzi przed finałem. Może i trwa to już parę lat, ale czego spodziewać się po Piotruli?! Zawsze ostatni, nigdy pierwszy. xD
#napierala