Wpis z mikrobloga

#nba #koszykowka
Jedziemy z drugą częścią Power Rankingu, oczywiście zachęcam do niezgadzania się ze mną w komentarzach.
20. Brooklyn Nets - chude lata nadchodzą dla brukliniarzy, szkoda tylko, że wcześniej nie było tłustych xD nigdy w życiu nie uwierzę w Bena Simmonsa i jego jakikolwiek progres, rzutowy ani mentalny, Cam Johnson na MŚ wyglądał najgorzej z całego składu USA. Światełko w tunelu stanowi Mikal Brigdes, który pewnie zostanie w tym sezonie All-Starem, to jednak za mało.
19. Orlando Magic - wychodzi na to, że stawiam na ich obecność w ósemce Wschodu, lecz są silni słabością konkurencji. Skład jest bardzo intrygujący, taki był już zresztą przed sezonem. Bracia Wagner to bardzo zgrany duet, Banchero powinien już stać się pełnoprawną gwiazdą NBA, szkoda tylko utraty Bol Bola latem.
18. New Orleans Pelicans - ze zdrowym Zionem to oczywiście zespół na spokojny awans do play-off, tylko kto jeszcze wierzy w zdrowego Ziona? Ekipa potencjalnie bardzo mocna na zbiórce, lecz czy będzie co zbierać przy tylu kiepskich obrońcach? Potencjał się zgadza, ale za dużo tu znaków zapytania i czerwonych flag.
17. Memphis Grizzlies - jak zawsze w nich nie wierzę i nic już na to nie poradzę, teraz powody są naprawdę dobre. Morant opuści znaczną część sezonu i pewnie wróci zardzewiały, Adams nie zagra wcale z powodu kontuzji, nie wiadomo kiedy wróci Clarke. Memphis są bardzo uzależnieni od swoich zbiórek w ataku, a może być o nie trudno.
16. Los Angeles Clippers - absurdalnie jest mocna w tym roku Pacific Division i m.in. to będzie według mnie problemem dla Clippers. Do tego oczywiście bardzo dużo potencjalnych problemów zdrowotnych, w zdrowie Kawhia nie wierzy już pewnie nawet jego wujek. Parę lat temu Westbrook był specjalistą od wciągania słabych zespołów na poziom wyżej, lecz to chyba se ne vrati.
15. Atlanta Hawks - trener Snyder oczywiście może odświeżyć ten zespół, jednak ja powoli zaczynam wątpić czy wokół Younga da się zbudować zespół do walki o wyższe cele. Bogdanović był kapitalny w kadrze jak zawsze i będę trzymał kciuki, żeby wreszcie urosła jego rola w ataku. Balans zespołu wydaje się całkiem ok, ale to raczej tylko solidny średniak.
14. Oklahoma City Thunder - może trochę życzeniowo, bo bardzo chciałbym ich w play-off, nic na to nie poradzę. SGA jest cudowny w swojej grze do kosza, mało w historii koszykówki było tak szybkich i zwinnych zawodników. Holmgren wreszcie zadebiutuje, choć oczywiście w wielkim cieniu Wembanyamy, do tego znakomity Giddey... Dawać mi już tę drużynę na ekrany!
13. New York Knicks - zazwyczaj stabilizacja jest pożądana w sporcie, jednak niekoniecznie kiedy grasz dla Thibsa i jesteś przez niego zajeżdżany w rotacji przez kilka lat z rzędu. Thibodeau zdarza się przeplatać lepsze sezony słabszymi, ten skład jest przyzwoity i jeśli tylko będzie pamiętał, że ma rezerwowych, to play-off są do zrobienia bez żadnego problemu.
12. Sacramento Kings - nie mogę się do nich przekonać, nie widzę w nich kontendera. Mimo wszystko trzeba przyznać, że duet Fox - Sabonis kliknął jak bekon z masłem orzechowym. Prawdziwym game changerem może się okazać wkomponowanie do zespołu Wezenkowa, który w Eurolidze był kapitalny i może być dobrym graczem w NBA, pod warunkiem że sztab w niego w końcu uwierzy.
11. Dallas Mavericks - mam poczucie, ze stawiam ich zdecydowanie za wysoko i nie ma racjonalnych podstaw, żeby umieszczać ich aż na 6 miejscu na Zachodzie. Fatalny preseaason (kto na to w ogóle zwraca uwagę) i tragiczna końcówka zeszłego sezonu nie pozwalają w nich wierzyć. Z drugiej jednak strony Doncić jest w stanie wygrywać całe serie meczów w pojedynkę i na ten scenariusz stawiam.