Wpis z mikrobloga

@juzwos: no z tym może tak faktycznie być choć to nie wiek partnerki a w związku z tym jej przemijająca uroda jest bezpośrednim powodem przez który mężczyźni nie chcą rozmnażać się ze starszymi kobietami. Wśród ssaków lądowych chyba tylko u ludzi występuje menopauza i wynika raczej z tego że potomstwo poczęte później, ma mniejsze szanse przeżycia.
30-40 lat to kiedyś była średnia długość życia, w takiej prehistorii.


@PokemonowyRambo: To wynikało ze względu na bardzo wysoką śmiertelność w wieku dziecięcym i w trakcie połogu, chłop który dożył 30 roku życia miał prawie gwarancję dożycia do 60-70 roku życia, bo najgorsze było już za nim. Podobnie kobieta która dożyła menopauzy to spokojnie dociągała sędziwego wieku.
@PokemonowyRambo: @0rdynus Średnia długość życia nierówna się maksymalnej długości życia. W prehistorii ludzie często dożywali 60-65 lvl.
@juzwos W sumie u mężczyzn jest podobnie, tzn. do niedawna myślano, że mężczyźni mogą płodzić zdrowe dzieci, nawet jak mają 90 lat. Tymczasem najnowsze badania pokazują, że im wyższy wiek ojca, tym większa szansa, że dziecko będzie mieć m.in. autyzm ¯\(ツ)/¯
@juzwos Ale powiedzmy sobie szczerze - ten artykuł pojawił się w tej konkretnej gazecie nie ze względu na to że jest to ciekawostka naukowa tylko w celu kontynuowania mizoandrycznego przekazu. To czy tak było naprawdę, ilu naukowców tak twierdzi i czy są na to twarde dowody i podstawy nie ma żadnego znaczenia. Ważne że jest coś o co można obwinić samców.
SAMIEC TWÓJ WRÓG!
Tymczasem najnowsze badania pokazują, że im wyższy wiek ojca, tym większa szansa, że dziecko będzie mieć m.in. autyzm


@FrauWolf: Im dłuższa ekspozycja na metale ciężkie tym większa szansa, ale to bez znaczenia jest jeśli chodzi o płeć. Po prostu im dłużej żyjesz, tym masz więcej tego w sobie, a u nas raczej mało kto robi przed planowaniem potomstwa detoks.
Nie bez znaczenia jest też średnia rodzenia pierwszego dziecka, która się mocno
To wynikało ze względu na bardzo wysoką śmiertelność w wieku dziecięcym i w trakcie połogu, chłop który dożył 30 roku życia miał prawie gwarancję dożycia do 60-70 roku życia, bo najgorsze było już za nim. Podobnie kobieta która dożyła menopauzy to spokojnie dociągała sędziwego wieku.


@PfefferWerfer: nawet patrząc na starożytny Rzym, czyli rozwiniętą cywilizację tysiące lat później:
"chłop który dożył 30 roku życia miał prawie gwarancję dożycia do 60-70 roku
Bo ta "prawie gwarancja" odsiewała 2/3 ludzi (z 33% do 11%).


@kowad: Według wklejonego artykułu 20. roku życia dożywało zaledwie 40% proc ludzi, a 30. roku życia dożywało 33% ludzi, wieku lat 60 dożywało 11% ludzi, to oznacza że większość z nich umierała do 20 roku życia a po 30. latek miał 3x większe szanse na dożycie starości niż niemowlak. Nadal nieźle jak na to, że Rzymianie oprócz całkiem niezłej chirurgii
@PfefferWerfer: to oznacza, że przez pierwsze 30 lat umierało 2/3 populacji. Z tej co została przez następne 30 lat znów umierało 2/3 populacji. No i tak jak mówiłem to był starożytny Rzym. Były już znane podstawy opatrywania ran a ludzie umieli odróżnić wodę czystą od brudnej ;)
@juzwos: przecież było odwrotnie.
Winny jest nie samiec, a córka, bądź synowa.
Praludziom bardziej opłacało się by zamiast stara durna baba się rozmnażałą, pomogła w wychowaniu swoich wnuków, bezpłodne stare baby, umożliwiały swojej córce odchować więcej bombelków, niż gdyby sama miała rodzic upośledzoną kalekę, który wymaga dużo dłużej opieki nic nie dając plemieniu w wieku 60 lat, i cecha menopauzy siłą rzeczy się utrwaliła.