Wpis z mikrobloga

@AceCombat__dziewiec0 Ja tak mam za każdym razem ;) Piękne jest to, że u mnie na osiedlu paczkomat jest opróżniany i uzupełniany nawet w sobotę więc standardem jest, że wysyłam w sobotę i dochodzi w poniedziałek.
Tu miałeś dodatkowo blisko chyba, bo prosto do sortowni poszła i do pobliskiego oddziału.
  • Odpowiedz
@Zarov Źle mnie zrozumiałeś. Zobacz na rozkład godzinowy, że oddział do którego trafiła na starcie to sortownia.
22:44 Przyjęta w oddziale.
22:44 Przyjęta w sortowni
Jak masz w mieście sortownie, to znacząco przyspiesza dostawę, bo od razu trafia na właściwy kierunek. U mnie najpierw oddział lokalny, potem sortownia i na końcu oddział docelowy.
  • Odpowiedz
  • 0
@cichyluki88 droga paczki wygląda tak:
Nadawca, odbiera kurier, dostarcza na magazyn na operacjach popołudniowych gdzie sortowane są na kierunki czyli na duże oddziały doreczajace, czyli jak coś do zielonej góry to trafia do nośnika ZGR a później ten nośnik jedzie na sortownie, ktora jest najbliżej oddziału doreczajacego, czyli np Wrocław. Z Wrocławia z sortowni wyjeżdża do Zielonej góry a tam już trafia do kuriera.
  • Odpowiedz
@AceCombat__dziewiec0: raz ktoś zamówił ode mnie paczkę do paczkomatu niedaleko mojego domu. Nadałem paczkę u niego w paczkomacie i miał ja do odbioru w 2h od zamówienia. Byłem ciekawy czy paczka pojedzie na sortownie i wróci czy od razu bedzie do odbioru. Jednak InPost mądry (òóˇ)
  • Odpowiedz