Wpis z mikrobloga

Niech mi ktoś wytłumaczy po łopatologicznemu.
Czyli jednak wszyscy są zgodni, że to jednak jest #tonaszawojna Austin szef pentagonu, Biden, różne agencje wojskowe, analitycy wojskowi a nawet sama rasyja, że rosja szykuje się nie tylko na długą wojne ale na kolejną wojne tym razem z NATO i państwami bałtyckimi.
Dlaczego więc wciąż się znajdują towarzysze na wykopie, którzy udają wielgich patriotów i chcą zaprzestać pomocy Ukrainie?
Korupcja nie jest żadnym usprawiedliwieniem, USA robiło aud przekazywanej pomocy i nie wykryli by ukraińcy marnowali broń. Nawet republikanie dali się przekonać, a oni przecież najgłośniej o tym jęzczeli. Unia europejska też nie jest głupia i kontroluje wydatki z pomocy, inaczej byłoby o tym głośno.

  • 10
  • Odpowiedz
Dlaczego więc wciąż się znajdują towarzysze na wykopie, którzy udają wielgich patriotów i chcą zaprzestać pomocy Ukrainie?


@BayzedMan: jeśli nie wiadomo o co chodzi...
  • Odpowiedz
  • 10
Dlaczego więc wciąż się znajdują towarzysze na wykopie, którzy udają wielgich patriotów i chcą zaprzestać pomocy Ukrainie?


@BayzedMan: My jesteśmy absolutnie bezpieczni i nic nam nie grozi, bo jesteśmy w NATO. Co prawda to NATO z kolei jest papierowym sojuszem i jakby co, to Zachód nas zdradzi tak jak zawsze zdradzał. Ale nie szukaj tu żadnego paradoksu, fajnopolaku, bo musimy się skupić na najważniejszym, czyli tym, że Ukry mówią "dej dej
  • Odpowiedz
@JPRW NATO jest niewiele warte, liczy się wyłącznie USA. Jeśli oni będą zajęci na Pacyfiku albo swoimi problemami wewnętrznymi to u nas też może być nieciekawie.
  • Odpowiedz
@JPRW: Absolutnie nie jesteśmy bezpieczni dopóki kacapia nie zostanie #!$%@? w drobny mak. Dlatego Ukrainie należy pomagać jak to tylko możliwe, bo im dłużej walczą tym bardziej perspektywa agresji rosji na kraje nato się oddala. Sympatie czy antypatie do ukraińców nie mają tu znaczenia.
  • Odpowiedz