Wpis z mikrobloga

Jestem anon, lvl 17.

To będzie w chvj długi wpis podsumowujący historię „relacji” z pewną dziewczyną i dlaczego to wszystko nic nie ma sensu, dzięki za przeczytanie o w całości.

Dla kontekstu mam niską pewność siebie, ponieważ w podstawówce w 4 klasie dałem dziewczynie co mi się podobała laurkę na walentynki. Zostałem wyśmiany i przez to byłem gnębiony przez nią i jej koleżanki przez kolejne parę lat. Bolało, bo ta dziewczyna mi się naprawdę podobała, a zostałem potraktowany jak śmieć.
Przez to gnębienie nigdy pierwszy nie zagaduję do dziewczyn.

Oto początek historii pewnej dziewczyny, dla anonimowości nazwijmy ją Karyna – lvl też 17.
Karyna i jej rodzina się przyprowadzili na moje osiedle na początku września bieżącego roku. Chodzimy do różnych szkół. Na początku zawsze dla mnie była miła, pierwsza podała mi swój numer telefonu, rozpoczynała konwersacje itp. Jest na moim osiedlu boisko do kosza i nawet mała siłownia. Boisko jest obok jej klatki, niezupełnie po drodze od wyjścia z osiedla, można powiedzieć, że tak parę metrów w przeciwną stronę, i zawsze jak tam grałem sobie w kosza (nie, nie jestem wysoki, mam 174cm), to przychodziła się przywitać, pogadać. Jak w październiku było ciepło to nawet sama z siebie wychodziła porozmawiać, pochodzić po osiedlu. Też na początku października jak wyjechałem z rodzicami na parę dni pisała do mnie, gdzie jestem, a parę tygodni później, jak wróciłem z tygodniowej wycieczki szkolnej, jak mnie spotkała, też byłem pytany czego mnie tydzień nie było. Na siłowni jak ćwiczę, to też jej się zdarzało wpaść pogadać.

Na osiedlu organizowane były jasełka (nie, nie pytajcie się dlaczego), które odbyły się 09.12. Ja miałem być Józefem, a owa dziewczyna - Maryją. Zrezygnowałem z brania udziału jeszcze zanim w ogóle wiedziałem jaką mam rolę. Po pierwsze mam w chvj dużą tremę przed wystąpieniami publicznymi, po drugie mam problemy z ocenami. Jak się Karyna dowiedziała, że mamy te role przypisane to od razu do mnie napisała, coś w stylu “O Jezu anon ty będziesz Józefem, a ja Maryją. Ale będzie zabwa hihihi”. Nie wiedziała, że nie miałem jednak brać udziału. Teraz myślę, że popełniłem błąd rezygnując z roli. 2 tygodnie przed spektaklem doszło do kłótni SMS-owej, z powodu owej roli (wiedziała wtedy, że nie biorę udziału), po której zostałem zablokowany. Było to coś w stylu, że ja pisałem do niej „I co, jak było na próbie xD” a ona #!$%@?, że „tak się nie robi”. Kurva, napisałem jej, że mam dysleksję i po prostu mam trudniej w nauce i muszę więcej czasu poświęcić, a Karyna „Czyli to jest to co naprawdę o mnie myślisz” i zablokowała kurva. Rozumiecie jaki absurd.

Tydzień potem się pogodziliśmy po zajęciach dodatkowych, na których przed ową kłótnią zawsze siadała obok mnie zamiast koleżaneczek (po kłótni siada z koleżanką), chciała pójść ze mną na siłownię, popatrzeć jak ćwiczę lecz pakiernia była zajęta, więc pochodziliśmy po osiedlu przez pewien czas i się rozstaliśmy, odblokowany zostałem zaledwie 10.12, a i tak musiałem się o to prosić.

09.12 doszło do owych jasełek, następnego dnia jak grałem sobie w kosza to podeszła do mnie i powiedziała, że jedzie na łyżwy i się chwaliła, że umie jeździć na łyżwach. Tego samego dnia do niej napisałem czy ma czas na środę (wtedy była niedziela). Napisałem do niej około 18:00, a ona odpisała o kolejnego dnia o 16:00 „sorry anon nie mogę”. No i tego dnia (poprzedni poniedziałek) patrzę sobie, na posta jakiejś jej koleżanki, a Karyna na tych łyżwach co mi się pochwaliła, że jedzie jeździła se z jakimś chłopem. Z twarzy mógłbym go moggować, ale typ wyglądał na około 190cm, górował nad Karyną, która ma około 170cm i jeszcze chłop był bogolem (ja ze średniej klasy, jednak zajeżdża patolą)

W środę, kiedy ‘nie miała czasu’ na swoim story na ig była z koleżaneczkami w jakimś centrum handlowym. Pomyślałem sobie „ooo nie szmulo, teraz mam na ciebie wyebane”.

W czwartek do mnie przyszły ziomeczki po szkole. Graliśmy sobie w futbol amerykański, padał śnieg, więc można było w siebie wbiegać na pełnej piźdzje. Karyna ze swoją siostrą level 13 (chyba) i jakąś koleżanką nas oglądały, podeszły na boisko i Karyna coś tam zaczęła do mnie pjerdolić, ale wtedy oczywiście wyebongo. Coś pogdakała i sobie poszły.

W piątek pojechałem na chatę do kolegi takiego w chvj bogatego, co dobrze się zna na dziewczynach. Opowiedziałem mu całą historię razem z drobniejszymi detalami, o których nie chce mi się pisać. On mi powiedział, że ona zrobiła to ‘nie posiadanie czasu’ i te łyżwy, to były żeby mnie #!$%@?ć i pobudzić do działania. Podparł tą tezę tym, jak się zachowywała jego dziewczyna zanim byli razem. Kazał mi po prostu do niej napisać, czy jest wolna w sobotę. Odpisała jakoś po minucie, że „Nie”. Następnie napisała, że poprzedniego dnia byłem dziwny, nie w porządku (po prostu ją zignorowałem). Odpisałem coś w stylu, że przepraszam i po prostu miałem ziomeczków, musiałem i poświęcić czas. Karyna dalej się pruła, że nawet jej cześć nie powiedziałem (no co się dziwisz prukwo, wcześniej w piątek czyli tego dnia co do niej pisałem mieliśmy zajęcia dodatkowe i też się nie odezwała). Odpisałem jej „sorry”, problem taki, że przez to jak wcześniej do niej pisałem mogła to potraktować jako sarkazm, ale chvj z tym. Przez kolejne 2 godziny nic nie napisała, o 23 wysłała stickera z żabą wykonującą ruchy frikcyjne. Oczywiście zapytałem o co chodziło lecz nie otrzymałem odpowiedzi.

W sobotę nic się nie działo, leczyłem kaca. W niedzielę znowu napisałem do niej o co chodziło, a Karyna po półtora godziny, że ta żaba to wysłała jej siostra. No i chvj no i cześć, jak pokazuje czata dla siostry to wypyerdalaj.

Jak to wszystko przeczytaliście to dzięki dla was mireczki. Podsumowując baby są okrutne i #!$%@?ące, zeszła niedziela, poniedziałek i wtorek byłem ruiną człowieka. Wszystko przez to, że poświęcała mi uwagę i dała nadzieję na więcej od życia. Ta Karyna to nawet nie jest taka ładna, mi po prostu z jakiegoś powodu po prostu dobrze się spędzało czas, ciepło było, może przez to, że zwracała na mnie uwagę. W między czasie odrzuciłem zaloty dziewczyny ładniejszej od owej Karyny, z lepszymi cycami i dupą, ale mnie po prostu #!$%@?ła i męczyła.
Baby są chyba jakieś inne, po Karynie to nie wiem co z tą pewnością siebie będzie, bo jeżeli dziewczyna po prostu wprost do mnie nie podejdzie i zapyta czy chcę z nią na randkę to kurva nie wiem jak mam wiedzieć, że się jakiejś podobam.

Napiszcie co o tym wszystkim sądzicie.

#przegryw #logikarozowychpaskow #blackpill
  • 12
@termiantor: Musisz ogarnąć komunikację między penisem i mózgiem, bo masz do niej ambiwalentne podejście. Jeśli chcesz wiedzieć, czy się podobasz, to właśnie musisz proponować wspólne działania, które Ty zorganizujesz. Młody jesteś, więc trzymaj tam się bardziej tej siłki.