Wpis z mikrobloga

#tinder #zwiazki #blackpill #logikarozowychpaskow

Pada tu często stwierdzenie "HURR DURR HIPERGAMIA RYNEK ZNISZCZONY NA KAŻDĄ KOBIETĘ PRZYPADA SETKA SPERMIARZY"

Kilka moich obserwacji, z interakcji z różnymi różowymi:
- normalna różowa (podkreślam, normalna, która chce stworzyć rozsądny związek, takie też są, może nie zbyt dużo, ale są) nie rozważa w ogóle takiego spermiarza w charakterze potencjalnego partnera. Tak samo jak nie rozważa wszelkiej maści desperatów, oblechów, etc. Więcej - będzie ich unikać, bo nigdy nie wiadomo co takiemu może strzelić do głowy - w najlepszym wypadku odwali coś cringowego na randce. Zatem, będąc wartościowym facetem, spermiarz nie jest dla was żadną konkurencją.
- tak, na apkach kobiety mają zalew spermiarskich tesktów. Te normalne nie chcą ich czytać, brzydzą się nimi.
- jeśli lasce podbijają ego spermiarskie teksty i nie może bez nich żyć, to znaczy że coś jest z nią nie tak. Jeśli takie teksty podkręcają jej wymagania do kosmosu, to już poważnie jest coś nie tak xD nie, nie chcielibyście się z taką laską wiązać, 100 razy lepiej być samemu.
- jeśli laska wykorzystuje spermiarzy (nawet w małych kwestiach) - to jest totalnie bezwartościowa - trzeba się natychmiast od niej ewakuować. Nawiasem mówiąc, też niezbyt rozsądna, bo nigdy nie wiadomo czy taki spermiarz nie będzie się domagać od niej czegoś w zamian - i w jaki sposób.
- kiedyś spotkałem się z laską, która miała Tindera zaledwie od dwóch dni. Sama mi powiedziała, że dostała masę wiadomości, atencji, 99+ lajków wbite w momencie, itd. Trochę pokłamała na zdjęciach, miała na nich jakieś 10-15 kg mniej niż na żywo. Nie byłem chętny się z nią dalej spotykać, ona chciała - mimo tej masy wiadomości dalej próbowała podtrzymać ze mną kontakt, sugerowała dalsze spotkania. Poddała się dopiero po kilku dniach. A przecież miała mnóstwo innych opcji w wiadomościach, prawda? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Z tego co kojarzę, usunęła po pewnym czasie Tindera i nikogo tam nie znalazła (choć tu nie mam 100% pewności).
- w zasadzie jedyne co można spermiarzom zarzucić, to odstraszanie normalnych różowych z różnych miejsc do poznawania ludzi i robienie gnoju w wiadomościach. Jeszcze pół biedy jak spermiarstwo się wyleje w pierwszej wiadomości (łatwiej odfiltrować), gorzej jak taki ktoś trochę się poczai gdzieś do 3, 4 wiadomości albo do spotkania, a potem da swój popis desperacji.

Nie twierdzę, że z rynkiem matrymonialnym jest wszystko w porządku, bo do poprawy jest mnóstwo rzeczy, ale jak dla mnie ten akurat problem jest nieco wyolbrzymiony (poza może ostatnim punktem).
  • 14
tak, na apkach kobiety mają zalew spermiarskich tesktów. Te normalne nie chcą ich czytać, brzydzą się nimi.


@bg_92: bardzo prawdopodobnie masz rację, bo choć nie jestem orłem podrywu na Tinderze, to laski mi często piszą coś w stylu "jesteś pierwszym od iluśtam co nie pisze obleśnych tekstów".
@bg_92

normalna różowa (podkreślam, normalna, która chce stworzyć rozsądny związek, takie też są, może nie zbyt dużo, ale są) nie rozważa w ogóle takiego spermiarza w charakterze potencjalnego partnera.

Tak samo jak nie rozważa wszelkiej maści desperatów, oblechów, etc. Więcej - będzie ich unikać, bo nigdy nie wiadomo co takiemu może strzelić do głowy - w najlepszym wypadku odwali coś cringowego na randce. >Zatem, będąc wartościowym facetem, spermiarz nie jest dla was
@bg_92

Będąc wartościowym facetem, spermiarz nie jest dla was żadną konkurencją


Dokładnie tak i takie jest też podejście na tagach, tylko że słowo klucz to tutaj bycie "wartościowym facetem" w oczach kobiet (co głównie zależy także od odpowiedniej aparycji, wzrostu, genów - nie tylko od cech nabytych). Dla zdecydowanej większości ten status jest dzisiaj nieosiągalny.

"Wartościowy facet" nie będzie miał problemu wejść w związek czy poruchać, tak było jest i będzie, tylko
@bg_92: co do spermiarzy i desperatów masz rację, nikt ich nie chcę. Na spermiarskie teksty reaguję uśmiechem politowania inna sprawa jest z desperatami: na nich nie działa "nie", często zaczynają cię stalkować, przypadkiem pojawiać się w miejscach w których w normalnych warunkach przypadkiem nie mieliście prawa się spotkać, rozumiem jednorazowo przypadkiem się spotkać, ale jeśli w ciągu tygodnia spotykasz typa 3 razy w różnych lokalizacjach to zapala ci się czerwona lampka.
@bg_92: Nic dodać, nic ująć. Napisałeś dokładnie to, co ja miałem zamiar. Zwłaszcza ten fragment " już poważnie jest coś nie tak xD nie, nie chcielibyście się z taką laską wiązać, 100 razy lepiej być samemu.".
@bg_92 jeśli jesteś wartościowym człowiekiem to nie musisz się z tym reklamować.

Zacznij od siebie, w sensie zacznij czuć się dobrze ze sobą. Spędzaj czas na tym na czym Tobie zależy.
Banały takie jak miej hobby, miej o czym opowiadać przez 5 minut. Ogólniki bez specjalistycznej/szczegółowej wiedzy.
Bądź miły dla ludzi wokół siebie. Nie oczekuj niczego w zamian.
Uśmiechnij się do napotkanych ludzi. Staraj się zauważyć pozytywy.
I higiena. Koniecznie prysznic, paznokcie
@bg_92:

- jeśli lasce podbijają ego spermiarskie teksty


ty nie rozumiesz jak to działa. relacje spermiarzy i kobiet można porównać do działania sekty. z zewnątrz oczywiście łatwo jest mówić ze atencja spermiarzy nic nie znaczy, ale gdy od małego żyjesz w matriarchacie który stawia cię na piedestale, gdy odkąd pamiętasz dostajesz setki komplementów, lików i innych aktywności powodujących wystrzał dopaminy to chcąc nie chcąc zawsze będzie miało to na ciebie pewen