Wpis z mikrobloga

Zaczął się nowy rok. To co? Może znajdziemy sobie nową, ogarnięta pracę?

Wydaje się wykonalne, ale to kosmos. Ogarnięte zawody np.: analityk, przedstawiciel handlowy, programista, technik utrzymania ruchu. Ale wyślijcie CV to zobaczycie jak trudno, 100 kandydatów na jedno miejsce, proszą na rozmowę rekrutacyjną żeby spojrzeć kandydatowi prosto w twarz bo #!$%@? widać na twarzy, i wtedy poznacie pełną moc pani Anetki gdzie znajdzie każdą dziurę w CV i brak umiejętności miękkich, nawet na radce tak dokładnie nie poznaje przyszłego potencjalnego partnera życiowego, wiedza i umiejętności z kosmosu (ze wszystkiego i tak nie będziesz korzystał w pracy, ale żeby dostać pracę musisz to znać), wykształcenie wyższe dzienne a nie zaoczne, komu w wieku około 30 lat chcę się studiować i za co żyć w tym czasie. Albo rekrutacja wewnętrzna, lizanie pośladków, podlizywanie się, kumoterstwo, albo ciężka praca przez wiele lat w jednym miejscu i dopiero po tym awans.

Rozumiem dlaczego tak wiele ludzi pracuje na produkcji, w magazynach i sklepach i jako kierowcy, bo po prostu zdobycie innej pracy nie jest możliwe, pracy gdzie można pić kawę nie z termosu, pracować umysłowo w biurze gdzie obo koleżanki są wydekoltowane w spódnicy.

Może się wydawać że praca w magazynie to wyrok ale nic bardziej mylnego, sam pracuję kilka lat i może się wydawać że pracują tam same przegrywy z zaburzeniami psychicznymi, ale ludzie są wspaniali, mili, ogarnięci ładnie mówią i mają ciekawe zainteresowania. Proste zawody mają tą zaletę że ma się spokojny umysł po pracy i dużo czasu, bo żadnych zadań domowych, dokształcania się, martwienia się że coś się zrobiło źle w pracy i będą problemy, w prostych zawodach nie ma odpowiedzialności i strachu, że się straci pracę.

Są niskie zarobki ale jeśli się umie oszczędnie żyć to nie problem tylko trzeba zrezygnować z drogich samochodów i wyjazdów.

Społeczeństwo musi zrozumieć, że proste zawody to nie przegrane życie tylko po prostu inne równie dobre życie.

#przegryw #pracbaza #praca
  • 8
  • Odpowiedz
@Bezi1538: O robocie fizolskiej najwięcej wie ten, co najkrócej ją wykonywał. Nawet nie wiesz ile bym oddał by zamienić aktualny kołchoz na biureczko z kawą meetingi i excela. #!$%@? nawet bym robił po 200 godzin miesięcznie byleby się stąd wyrwać. A #!$%@? co płaczą na robote w biurze nie wytrzymaliby tygodnia w tej dehumanizującej #!$%@? zwanej "pracą fizyczną", nikomu nie polecam chyba że jesteś fachowcem z własną działalnością.
  • Odpowiedz
@Bezi1538: nie ma niczego piękniejszego niż zmiana pracy z magazynu na wygodną i dobrze płatną prace biurową, jak ci dadzą hybryde/zdalna to już w ogóle fajna sprawa

polecam ucieczke z typowo fizycznych i słabo płatnych prac pozdro
  • Odpowiedz
@YKR23: Ucze się Niemieckiego, Angielski znam i jak mi nerwy puszczą to #!$%@? i ide do byle jakiej pracy w korpo. Już lepiej robić nadgodziny w biurze niż jako fizol na produkcji.
  • Odpowiedz