Aktywne Wpisy
Szary_Anon +31
Teraz jest czas studniówek, więc tradycyjne pytanie:
Byliście na studniówce?
Ja na swoją nie poszedłem i nie żałuję. Tylko bym się męczył będąc samotny wśród tłumu. Nauczycielka chciała mnie przekonać, żebym zatańczył poloneza z dziewczyną z klasy, ale jak postawię na swoim, to nie ma szans, żeby mnie przekonać. Tańczyć nie potrafię, zresztą nawet nigdy nie tańczyłem.
Patrząc z kilkuletniej perspektywy, mogę śmiało powiedzieć, że nie żałuję i decyzja o niepójściu była
Byliście na studniówce?
Ja na swoją nie poszedłem i nie żałuję. Tylko bym się męczył będąc samotny wśród tłumu. Nauczycielka chciała mnie przekonać, żebym zatańczył poloneza z dziewczyną z klasy, ale jak postawię na swoim, to nie ma szans, żeby mnie przekonać. Tańczyć nie potrafię, zresztą nawet nigdy nie tańczyłem.
Patrząc z kilkuletniej perspektywy, mogę śmiało powiedzieć, że nie żałuję i decyzja o niepójściu była
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Nie wiem, co jest bardziej przerażające: niemoc dosięgnięcia czegoś, bo jest bardzo daleko, czy niemoc dosięgnięcia, choć jest bardzo blisko. Chyba to drugie.
Zastanawia mnie też, czy do tego hipotetycznego kształtu duszy trzeba się dokopywać przez warstwy poznawania się, czy to czuje się od razu. Musi być tak, że wierzch duszy z tymi samymi piosenkami, które uwielbiamy i podobnymi widokami na aktualnie ważne tematy jest najmniej wariantywny. Im głębiej w zakamarki osobowości, tym ten kształt jest bardziej indywidualny, więc o ile Doorsów można lubić kwadratowo lub pięciokątnie, to wewnętrzne demony przypominają raczej zawiłe czterowymiarowe bryły, z czego jeden wymiar nawet przed nami pozostaje zawsze ukryty.
@WypadlemZKajaka: zawsze to jeden powód do narzekania więcej, a narzekanie to jest to co przegrywów kręci najbardziej (ʘ‿ʘ)